Nie śledziłem dokładnie zleceń ostatnimi czasy, więc prośba o pomoc.
Pamiętacie, jakiś czas temu na ustawionym pułapie 3,90zł ktoś nabył kilkaset tysięcy akcji HB (nie pamiętam dokładnie ile). Ten ktoś spieniężył to przez ten moment co HB wyskoczyła ponad 4zł (nie pamiętam dokładnie jaki ruch był wtedy na papierze)? Wydaję mi się, że jak ktoś tak gruby wchodzi w papier, to raczej nieoficjalnie wie co się na nim będzie święcić i nie będzie realizował zysku pt. 15gr na akcje?? Poprawcie mnie, jeśli się mylę...
Pozdrawiam cierpliwych.