Dreams, dreams, dreams - ale pomarzyć można, nieprawdaż?
Niedługo po południu dobijaliśmy już do 5,60 PLN
na horyzoncie widać było 6,00 PLN
potem miało być lekkie podbicie do SIÓDEMKI
a tu nagle cholera wszystko się zawaliło :(
GRUBY to GRUBY, rozmyślił się, a na dogrywce to o mały włos nie zjechalibyśmy poniżej kreski, tak dołowali kurs, by przypadkiem ktoś za szybko się nie wzbogacił
W przypadku innej spółki pozwoliliby na wzrosy nawet dwucyfrowy, ale na Synthosie NIE!!!