Strasznie dużo dziś automatów działa, jakby wszystko szło po sznurku. Cos mi wygląda że na nowej serii wystawiają nowe S które rozbiera arbitraż podciągany przez ustalone jak najwyżej rozliczenie starej serii.
Osobiście wolałbym L na jutro mieć bo wygląda na zwodzik więcej przerzucają na tych poziomach chyba że na 2300 szybkie zejście albo niżej jak niezłej nie to tam byli więc może dla odmiany 2500
Ci co grają na kontraktach różnic kursowych na kontrakt FW20 po sesji czwartkowej przechodzą na serię marcową zaliczając punkty swapowe. Dodatnie jeżeli będą mieć otwartą pozycję krótką, a ujemne jeśli długą, przy założeniu, że do zakończenia sesji czwartkowej seria M będzie nadal notowana wyżej niż H.
Na zamknięciu spread między seriami zmniejszył się do 11 pkt. więc wskazuje to na grę na zmniejszenie spreadu. Taka strategia zakłada na serii H grę na L a na M grę na S.
Ciężka sesja dla mnie bardzo ciężka. Co ten dziad kierownik robi ze zwykłymi graczami tymi swoimi szybkimi nie przewidywalnymi szarpnięciami ? Każdy kto mnie trochę zna wie że do tchórzy na FW i nie należę i potrafię dużo ryzykować ale czegoś takiego jak z S po 15 dawno nie czułem. Mieć pozycję i czuć się jak z granatem w kieszeni że w każdej chwili może szarpnąć z niczego jak wczoraj. Prawie jest się pewnym że to zrobi tylko kwestia kiedy i ile a z drugiej strony nie chcesz się dać zastraszyć i poddać bo wiesz że podobnie może zrobić w drugą stronę. Wiadomo że jak ruszy nie zdąży się zareagować a jak postawi SL to go sięgnie. Normalnie czułem jaką ma władzę i że wszystko ustawi i że jestem poniewierany przez tego dziada a przewidzieć a nawet oszacować prawdopodobieństwo się nie da bo ruchy jak na loterii. Ja mam psychikę mocną ale żeby się tak czuć na sesji na której się wygrywa ? Zniechęcał mnie po woli i mi świtała myśl że po co się szarpię i że sobie obiecałem kiedyś nie grać w tygodniu rozliczenia a znów to zrobiłem. Ale ja się mu nie dam zostałem z S na noc choć mniejszą niż wczoraj. Mogę jutro nawet zmienić strony ale się nie dam i będę walczył boi dziad nie będzie mnie poniewierał.
Mnie też tak sciorał przez ponad miesiąca i sobie odpuściłem bo cyrki pod rozliczenie są niesamowite. Na oko jutro raczej up chyba że bazowe padną fest lecz odnoszę wrażenie że chodzby Janki -2 miały to banan wyciągnie jutro analogia jak jechał w dół.
A ja dziś ugrałem 36 pkt, na zejściu 21pkt i od 2419 L trafione idealnie 17pkt do 2436, a później 2pkt odebrał gruby ( i tylko 2pkt :-))) przez głupotę bo byłoby 40pkt gdybym zamknął jak był zysk. Ja to lubię takie sesje bo S i L zarobione :-) Pisałem wcześniej, że takie sesje mam w miarę obcykane, ale brak powrotu na 2440 mnie zaskoczyło-pewnie jutro to zrobią ;-) Gorzej te jednokierunkowe S i L-te są dla mnie najgorsze :-( Ale mam nadzieję, że też je ogarnę.
Twoje transakcje piobor nie są mi potrzebne ale skoro twierdzisz że zarabiasz i jesteś zadowolony to ok.
Ja też gram tylko jednosesyjnie a dzisiejsze zostawienie otwartej pozycji na jutro to nieliczny wyjątek.Dzisiaj za dużo czasu poświęcałem na forum zamiast pilnować notowań:)
Na wykresie rozgrywają taki sam scenariusz, co u nas, tylko w mniejszej skali. Znów. Czy oni nie potrafią sami nic wymyśleć, tylko muszą małpować nasze zagrywki? :)
W tej chwili S&P500 Future i DAX Future są grane na takich samych poziomach jak o godz. 17 gdy nasza giełda kończyła bieg. Nic więc groźnego dla naszych byków na tych rynkach się nie dzieje.