dawno nie czytałem tak merytorycznego wpisu. dzięki.to jest tak jak w życiu. karma wraca. pytam się klientów czy chcą mieć dodatkowe assistance w formie mojej pomocy z owu. i o dziwo większość chce i płaci więcej za lepszą, ale droższą ofertę. tu jest to samo. Twój wpis wróci do Ciebie z podziękowaniem Panie Marcinie. Zdrówka
@Horacy - nie mam nic wspólnego z żadnymi innymi analizami, a już zwłaszcza spółek spoza mojej branży, bo po prostu nie czuję się wystarczająco kompetentny, by wypowiadać się na ich tematy. Do tej pory opublikowałem wyłącznie tą tutaj dotyczącą Prairie. Nie mniej jednak, mam nadzieję, że "podobieństwo" jeśli chodzi o wystrzał ceny się potwierdzi. :)
Panie Marcinie. Za 6 tyg wyrok w tym samym trybunale w Hadze z powództwa LUMINA COOPER. Termin w PB podał były Prez KGHM Stanisław Szpecik aktualnie szef Luminy. Planowali wybudować kopalnie Miedzi Cooper.
Będzie to dobry zwiastun tego co nas czeka na przełomie roku.
A ja czytałem,piękne zwroty piszący był profesjonalista umiejącym odpowiednio zmanipulować publikę. Dotyczyły one co prawda spółki niemieckiej i okazały się gigantyczna wtopa dla kilkudziesięciu tysięcy drobnych inwestorów, łączna strata dużych i małych ok. 3 mld euro. Była to największa powojenna afera giełdowa w Niemczech, Wirecard.
Tak, i do tego to bezinteresowne ślęczenie wiele dni nad komputerem, wszystko ubrane w piękne określenia i nadzwyczaj inteligentne i przemyślane kwestie i zwroty. Tylko w internecie za friko, a później płacz, że was znowu wydymali i to waszymi własnymi rękoma, bo przecież nikt was nie zmuszał do zakupu tych akcji, przedstawił wyraźnie wszelkie ryzyka i szanse. Wszelakie pretensje to do siebie ,jak żeś głupi , pazerny i zaślepiony łatwym zyskiem.
Podbijam wątek, dla nowych akcjonariuszy. Swietna analiza Marcina z którą warto się zapoznać. Zwłaszcza w kontekście dzisiejszej informacji o roszczeniach. Miłej lektury!
Panie Marcinie. Za 6 tyg wyrok w tym samym trybunale w Hadze z powództwa LUMINA COOPER. Termin w PB podał były Prez KGHM Stanisław Szpecik aktualnie szef Luminy. Planowali wybudować kopalnie Miedzi Cooper.
będzie to dobry zwiastun tego co nas czeka na przełomie roku.
@pl, @Reksio, @Mary, @Chudini, @Xx, @Angi, @hihihi, @Lucyna - Dziękuję! To bardzo miłe i bardzo się cieszę, że tak wiele osób skorzystało z mojego opracowania i zainteresowało się Prairie, dzięki czemu mieli okazję zarobić od 30% do nawet niecałych 100% (analizę opublikowałem w grudniu 2020 przy wycenach w okolicach 50 groszy i niektórzy znajomi po takich cenach kupili).
@Dragon, tak słyszałem o tym konflikcie, ale szczerze powiedziawszy nie interesowałem się nim tak jak Prairie. Dlatego nie za bardzo chciałbym się tutaj wypowiadać. To co piszą dziennikarze o tego typu sporach to jedno, bo nie znają oni branżowych niuansów, nie rozróżniają koncesji od użytkowania górniczego i od decyzji środowiskowej. Nawet jeśli przeczytałbym teraz na szybko kilka artykułów o tym konflikcie, to istnieje ryzyko że zostałbym wprowadzony w błąd. Musiałbym poświęcić wiele czasu by dotrzeć do prawdy, by poukładać wszystkie elementy układanki po kolei i wyciągnąć wnioski czy spółka ma rację. Przeanalizowanie Prairie zajęło mi tydzień: 5-6 dni roboczych po przeszło 8 godzin, wymagało nie tylko prześledzenia doniesień medialnych, ale i wyszukania i przeanalizowania artykułów naukowych, komentarzy do ustaw i wyroków sądowych. "Zmarnowałem" na to urlop we wrześniu 2020 roku, teraz mam dużo pracy w robocie i nie ma szans żebym wyrobił się z przeanalizowaniem tego konfliktu w te 6 tygodni do wyroku, pogoda też jest zbyt ładna, by siedzieć całymi dniami przed komputerem. Nie wykluczam jednak, że po fakcie zainteresuję się sprawą i przyjrzę się temu bliżej, ale już tylko w ramach samokształcenia i samodoskonalenia w tej materii.
Ale tak - jeśli Lumina Copper wygra, to będzie to rzeczywiście dobry zwiastun. Turów, Lumina, potem jeszcze Prairie - skumulowało się to wszystko, PiSowskie państwo obrywa z każdej strony, zbiera plon swojej buty i pychy, takie skutki przynosi Soboniowska polityka "najpierw nasze, potem wasze" przy jednoczesnym teoretycznie wolnorynkowym prawodawstwie w temacie koncesjonowania. Wygrana Luminy umocni wizerunek naszego kraju jako nieliczącego się z zagranicznymi interesariuszami, co stworzy sprzyjający nastrój dla inwestowania w Prairie.
Nie mniej jednak nie podoba mi się statystyczne podejście niektórych forumowiczów tutaj. Wielu wychodzi z założenia, że Prairie ma XX% szansy na wygraną, bo właśnie XX% spraw tego typu arbitraży kończy się pozytywnie dla powoda. To błędna i niemiarodajna ocena - każda ze spraw jest inna, miały w ich przypadkach miejsce różne nieprawidłowości. Nawet jeśli 100% tego typu spraw kończyłoby się wyrokiem sprzyjającym inwestorowi, to nie ma gwarancji, że w przypadku Prairie też tak by się skończyło, i odwrotnie: nawet jeśli wszyscy inni by przegrali, to nie znaczy, że Prairie też by przegrało. Sprawę PDZ musimy rozpatrywać fundamentalnie i indywidualnie, tak jak ja to zrobiłem w swojej analizie. Ktoś wypomniał mi już, że zrobiłem to stronniczo, ale się z tym nie zgadzam. Konflikt nie jest zero-jedynkowy, w przypadku każdego projektu z obu stron pojawią się różne argumenty, część będzie słuszna po jednej stronie, część po drugiej. Dla przykładu przyznałem rację stronie polskiej, że niesprzyjająca koniunktura nie jest przesłanką do zmiany koncesji, oraz że Prairie nabywając Karbonię wstąpiło nie tylko we wszystkie prawa, ale i we wszystkie obowiązki koncesji. Po stronie Prairie leżą natomiast inne argumenty, które w mojej ocenie są słuszne, a które opisałem w opracowaniu i szkoda mi czasu na powtarzanie się. Sąd arbitrażowy będzie musiał zważyć poszczególne argumenty i wydać wyrok - jaki on będzie, nie wiemy tego.
Podobnie też nie podoba mi się statystyczne podejście, że sądy arbitrażowe przyznawały zwykle XX% roszczenia. Tutaj rozchodzi się o to, czy kwota jest rozsądna czy nie. Dziennikarze mówili o 12 mld zł, wyszło z tego oficjalnie 4,2 mld zł. Koszt budowy jednej kopalni to około 2 mld zł, koszt zakupu kopalni w ruchu z wyczerpującym się złożem to około 1 mld zł. Zwraca się on na przestrzeni lat z pewną nadwyżką w postaci zysku. Dlatego uważam, że 4,2 mld zł roszczenia jest kwotą bardzo zachowawczą. Gdyby Australijczycy rościli sobie 12 mld zł, to szczerze powiedziawszy nie spodziewałbym się więcej niż 6 mld zł. Z jednej więc strony jestem trochę rozczarowany kwotą roszczenia, ale z drugiej wydaje mi się ona być rozsądna i możliwa do uzyskania.
Dodam jeszcze, że od środy pojawiło się tutaj na forum dużo postów. Przeczytałem to wszystko, z wieloma postami się nie zgadzam, zwłaszcza tymi pokroju "nie wygrają, nie mają racji, miało być 12 a jest 4, są nic nie warci bo nie przynosili zysku przez 10 lat (bo tyle się buduje kopalnie ekspercie, taki biznes...), gdzie ta rakieta, miało być 5 zł". Tego typu spam nie jest wart zainteresowania i czasu na udzielenie odpowiedzi - wszystko co miałem do powiedzenia w kwestii zasadności roszczeń pod kątem górniczym zawarłem tutaj i tak jak już napisałem bardzo chętnie przeczytam polemikę popartą argumentami dlaczego nie mam racji. Do postów przytoczonego pokroju i tak nie mogę zrobić nic więcej, niż odesłać tutaj, ale i to jest bezsensowne, bo ich autorzy doskonale znają moje opracowanie.
Tak, wiem - znowu się rozpisałem, znowu wodę leję, a Wy biedactwa jesteście siłą zmuszani to czytać... xD
marcinmichalek naprawdę wielkie dzięki za merytoryczne podejście do tematu, chciałbym Cię zapytać tylko (naprawdę szczerze, bo sam tu siedzę już z 3 lata) skoro to idzie w dobrym kierunku dlaczego kurs tak się kisi, nie mówię żeby tu już było 5 zł bo to nierealne (chociaż jak się patrzy na inne wydmuszki, np. coalenergy), ale myślę że ok. 2-3 zł biorąc pod uwagę stan faktyczny powinno być. Czy nie sądzisz że jest tu jakiś trup w szafie, albo ktoś bardzo nie chce żeby kurs rósł. Co Ty na to?