Proszę napisać do jakiego poziomu widzi Pani możliwość spadków. Żebyśmy wiedzieli do jakiego poziomu chcemy dojść jako rynek. Chyba, że Pani nie patrzy na wykresy ;-) a to już z wróżeniem mamy do czynienia.
78,6 fibo załatwiło wielu Lkowców. Pytanie czy odbicie 38 fibo załatwiło sprawę odbicia? Czy jednak dojdziemy do 50fibo? A więc takie pytanie do Weteranów z sali padło ;-)
Dnia 2025-04-10 o godz. 09:51 ravcio napisał(a): > Mam nadzieje że Weterani jakoś przeżyli te duże ruchy. > Klapa dobrze mi się wydaje że Benitora dawno na forum nie widziałem ?
Żyję i mam się dobrze. Ostatni miesiąc, rzeczywiście ruchy spore. Nie wykorzystałem ich w całości. Ustawiałem zbyt mały TP, ale to konsekwencja większej zmienności w stosunku do poprzednich miesięcy. Mam na myśli zakres świec dziennych. Niemniej pierwszy kwartał +, to jeden z najlepszych moich wyników. Dyrygent się spisuje. Nie piszę na Forum, bo przestałem analizować wykres. Jakoś nie bawi mnie to jak dawniej. Składam zlecenia według wskazań Dyrygenta i tyle. Stało się to czysto rutynowe, jak mycie zębów. Na potrzeby tego wpisu, zerknąłem na sytuację AT. Bardzo ryzykowne jest teraz wróżenie. Nasz "przyjaciel" zza oceanu jest "lekko" szalony i zaczynam podejrzewać, że ma w tym szaleństwie interes "giełdowy". Na moje oko, wykres jest spadkowy. Poziom z okolic 2600 przestaje mieć znaczenie wsparcia/oporu. Na fali odreagowania i "pozytywnych" sygnałów (zawieszenie ceł), możemy dojść w rejon tuż pod 2700. Dalszy wzrost wydaje mi się wątpliwy. Jednak obecnie przewidywanie przyszłych ruchów to ryzyko. Największe mocarstwo świata stało się szalone. Dlatego trudno mi uwierzyć w pokonywanie szczytów. Raczej stawiałbym na pokonywanie dołków.