Heheheeeeee cygany amerykańskie jednak zaskoczenie pelne:)
Gdybym ich nie znał to bym uwierzył, ale wtedy nie byłbym Katem :) pięknie s dołożone po całości...
Męczą nas już prawie 2 miesiące wiec ruch będzie konkretny. Liczyłem, że zanim hulniemy w dół to jeszcze porządny ruch w górę jak na innych giełdach będzie ale chyba na to nie wygląda. Dół minimum jakieś 1540 z diamentu a w górę ok. 1850. Chyba, że macie inne wyliczenia.
Niezły ruch na dolarze. Spadł do złotego ponad 2% od porannego szczytu. To znowu obniży inflację zwłaszcza, że ropa WTI nie może przebić się powyżej 91$ za baryłkę. Jutro pewnie dolar podejdzie do góry ale widać że szczyt inflacji już za nami a obniżki stóp coraz bliżej.
W Stanach i zachodniej Europie może inflacja maleje. W Polsce obawiam się, że szczyt przed nami. A akcja z wakacjami kredytowymi i rozdawnictwem węglowym wcale jej zbiciu nie pomaga...
Ładnie SP poleciał i jednak dopadł 4200... Ciekawe co teraz, ja wciąż czekam na spadki. Aczkolwiek, nie ukrywam, jankesi mają szansę na nowe szczyty...
Na odczyty inflacji mocno wpływa sposób w jaki jest liczona. W moim osiedlowym markecie jest jeszcze wiele towarów po starych cenach a nowe dostawy różnią się mocno cenami między różnymi producentami. Węgiel można kupić na placu za 3000 zł albo na stronie kopalni za 1000 zł. Gaz też zależy od dostawcy. PGNiG jest tani ale mniejsze firmy kupują gaz kilka razy drożej jak rok temu i nie chcą zbankrutować.
Obrodziły jabłka, śliwki i warzywa. Ziemniaki można kupić po 1 zł, są tańsze jak rok temu. To też wpłynie na inflację. Cukru każdy "zapobiegliwy gospodarz" ma w szafce ponad 10 kg. Za miesiąc góra cukier będzie leżał w magazynach i taniał.
To ze obrodziło to jeszcze nic nie znaczy. Ktoś to musi zebrać, przetworzyć a tu presja płacowa. Co ma być drogie to będzie. Samymi warzywami nie żyjesz. Mięso np jest drogie i bedzie drozalo. Produkcja mięsa to dużo energii , dodatkowo obkłada się ja dodatkowymi podatkami. Trzeba tez inwestować a to za gotówkę albo trzeba brać drogi kredyt. Chwilowa poprawa to jeszcze nie zwrot.
Zamknięcie w Stanach, na niemal maksach dziennych, sprzyja ewidentnie L-kom... Nie jestem z tego faktu zadowolony, bo postawiłem na S, ale cóż. Życie... Przebili średnią 200-dniową, która dość dobrze ustawia ten indeks. W zasadzie falę korekty w trendzie spadkowym (bo tak to jeszcze wygląda do poziomu 4600) mogą podciągnąć niemal właśnie do poziomu 4600, a nawet (gdyby ten ruch uznać za falę B korekty, a nie jako część fali C) pod szczyty wszechczasów (4750). Osobiście będę mocno zdziwiony, jeśli pójdzie wyżej niż poziom 4200, acz do spadków potrzebny jest jakiś impuls. Może Tajwan, może Ukraina. Coś zestrzelą, coś spadnie, jakaś awaria elektrowni atomowej w związku z działaniami wojennymi... Przy takim rynku to w zasadzie każda informacja, czy dane makro, mogą wywołać lawinę... W piątek u nas dane o inflacji. W Czechach kolejny raz wzrosła (z 17,2 na 17,5 r/r), idziemy podobną drogą (choć u nas z większych rozmachem proinflacyjnym - rozdawnictwo, wakacje kredytowe), więc może też być wyżej niż ostatnio. O KPO możemy zapomnieć. Prezes Polski w zasadzie uznał tę kasę za straconą - gospodarka dostanie ostro po tyłku. Tak naprawdę perspektywy gospodarcze Polski i USA są zupełnie inne. USA mogą sobie rosnąć (bezrobocie nie wzrasta, inflacja spada, zarabiają kasę na wojnie, politycznie rosną w siłę), u nas liczyłbym tylko na spadki. Ostatnio nasz banan szedł trochę inną drogą niż bazowe. Kto wie, może ścieżki się rozejdą na dłużej, a może przynajmniej skala ruchów nie będzie zbliżona... Zresztą to się już dzieje. Od kryzysu 2008 roku WIG20 urósł o jakieś 33% (śmiech na sali, prawda), podczas gdy SP wzrósł o 500%...
W sumie nasz rynek jako wig20usd wzrósł wczoraj o ponad 2% i na końcu coś troszeczkę zwątpił. W sumie dziś oba kierunki możliwe. Ja ciagle uważam ze jesteśmy w trakcie falki c w abc do 172x.
Może być różnie i podłużnie (tu z fusów się wróży), ale z obserwacji wynika mi, że zawsze od punktów krytycznych jada ok 100. Czyli 1660 to powinni dojechać do 1760. ja zapakowałem L i czekam do końca dnia lub jutra bo Jankes pójdzie za ciosem pewnie dziś.
Skąd niby ma banan mieć sile? Do zarzadow ssp trafiają ludzie bez pojęcia o nich, gospodarka leży i kwiczy w pln jest waluta na poziomie najbiedniejszych republik bananowych. Tu tylko zamieszać, szybko zarobić a potem zmykać.
Schodzą ładnie do celu na 1650 :) Dodam swoje 3 grosze - pan prezes z kolegą od sądów jeszcze naszą pozycje w unii wzmacniają ;-) Węgla braknie, prądu braknie, to i krypto poleci ...
Przecież nie będzie w nieskończoność spadać :-( Ile może lecieć? Dochodzi kolejny raz do 1660 i widać brak podaży, a teraz skąd ta podaż? Powinno dojść chociaż do 1750, a tu lipa :-(
Powitać Towarzystwo :-) Ile dni jeszcze będziecie się tak wokół 1700 bujać ? Zostawić Was samych to Wy ciągle w jednym miejcu ;-) Na mój powrót czekacie ;-) No fakt mówiłem nie robić wybicia nim nie wrócę abym ruchu nie przegapił no ale... skoro mi się schodzi z powrotem to już czekać nie musicie ;-)
Wczoraj Ktoś pisał o kpo itd. z tym kpo to nie do końca tak to widzę, KE mówi,że Layerka - się sprzedała, a Layerka, mówi, że nic nie mówiła, a w Polsce była prywatnie na wakacjach, praworządność w stylu KE....:) imo tutaj sprawa się rozchodzi o Ukrainę... Za bardzo się wkręciliśmy w pomoc, za dużo gadamy , za dużo nas "w tej Ukrainie", a to niestety nie pasuje "części państw zachodnich". Weszliśmy im w paradę, nie mogą dalej kręcić lodów z ruskiem i dlatego też te kamienie milowe to ściema, żeby Nam zamknąć tzw. gębę..... Aktualnie też jest prowadzona kampania pod przyszłe wybory i pomimo tego ,że nie przepadam za kaczorem, muszę się z nim zgodzić ,że widać to jak na dłoni, że rząd prawicowy w Polsce jest niemile widziany na zachodzie (ująłem to najdelikatniej jak mogłem)... Fakt faktem ,że ogólna sytuacja Polska - KE jest niewesoła.... i imo powinno się to rozwiązać na szczeblu premier - komisja, a nie pierdu, pierdu w tv i tweeterze..
Ja bym nie był tu optymista z tym jak powinno się to rozwiązać. Premierem jest podejrzany politycznie i moralnie człowiek. Wg mnie jest on koniem trojańskim - cokolwiek robi szkodzi Polsce. Poza tym jak gruby ba giełdzie to politycy tez grają. Pytanie tylko po czyjej stronie, do czyjej bramki i za ile.