Przy głosowaniu nie zostaniesz pominięty na pewno, bo jeśli nic nie zrobisz kurator będzie głosował w twoim imieniu. Jeżeli nie chcesz reprezentacji kuratora to zgłoś to do sędziego-komisarza i wskaż adres dla doręczeń, będziesz powiadamiany. Co więcej zawsze będziesz mógł upełnomocnić kuratora jednorazowo do oddania głosu w jakiejś sprawie.
Nie tutaj jednak leży w mojej ocenie wasz problem główny. Jak rozumiem kiedyś te działki były w użytkowaniu wieczystym przez LZMO, a te ruiny były własnością LZMO. Potem nastąpiła lekka karuzela i na końcu wylądowało to w 2015 roku w Res Immobiles. Przez chwilę było to chyba także w Balticu, bo zapewne było potrzebne do uzyskania jakiejś dotacji. I wy jeżeli będziecie chcieli skorzystać z przedmiotu zabezpieczenia to zasadniczo będziecie mieli roszczenie wobec Res Immobiles. Potrwa to długo, a w tym czasie zapewne będą narastać na tym majątku hipoteki przymusowe, tak że chętnych do niego będzie więcej. Do tego to Res Immobiles ma spore możliwości przeciągania tej kwestii w czasie, a potencjalna skarga pauliańska przeciwko LZMO ma mizerne szanse powodzenia. Spore to łagodne określenie - dopóki trwa sanacja a potem upadłość, należałoby może raczej powiedzieć: gigantyczne możliwości. Skoro uciekli z majątkiem upadłość była przewidywana. Może skrajną inteligencją nie grzeszą, ale na pewno sobie to przemyśleli i nie będzie to banalna batalia dla obligatariuszy. I nie będzie krótka.