Próbowałem coś więcej pozyskać informacji o spółce i przy okazji napotkałem na tę publikacje. Uważam, że nawet nie jest to zakład odzysku ołowiu to i tak jest to kombinat które nie powinien kosztować jak jest obecnie wyceniany.
"To czy zakład utylizacji ma udziały w WES i odwrotnie oraz czy są to udziały mniejszościowe, lub większościowe (posiadane bezpośrednio lub pośrednio przez inne podmioty powiązane) również nie ma znaczenia."
Moim zdaniem ma to znaczenie kto do kogo należy a zwłaszcza kto komu płaci. Być może ryzyko jest niewielkie i nie ma powodów do obaw, jednak jeśli media mówią coś innego niż raporty to mi zapalają się czerwone lampki.
A to że rządzą tymi te same osoby - hmm ja też czasami przekładam pieniążki z jednej przegródki do drugiej...
widze ze na wescie nas coraz mniej-po ilości komentarzy-ciekawe czy zostaNIEMY NAGRODZENI CZY SKARCENI-abstrachujac od całej zawieruchy kto z kim i kiedy.....
Myślę, że większość spraw została omówiona. Jak pisałem to czy do Westy będzie przynależna fabryka odzysku ołowiu czy też nie jest sprawą wtórną. Najważniejsze jest poprawa wyników finansowych. Sądzę, że inwestowanie w rozwój firmy już ma się ku końcowi.
A szczekaczy nie widać bo nie mają już w tym interesu. Sami weszli w spółkę i siedzą cicho albo sfora przeniosła się na inne s - ki .
Tu już nic gorszego nie powinno zaskoczyć wiec cierpliwość...........
Dokładnie moje obawy wyraziłeś porównaniem do przekładania pieniędzy! Akcjonariusze westa z gpw obstawiają tylko tą jedną przegródkę, a co jak kasa ląduje w drugiej???
Rozumiem, że są osoby i podmioty, które chcą tanio kupić WES, ale są jakieś granice domniemań gdzie zaczynają się bezpodstawne supozycje i fałszywe pomówienia krzywdzące spółkę i Akcjonariuszy.
Przykro mi, ale muszę się nie zgodzić z takim stawianiem sprawy na głowie. To że są dwa podmioty powiązane w grupie i jeden ma lepszą, a drugi gorszą sytuację, to nie znaczy że ktokolwiek zamierza rzekomo upaść. Przepraszam za ton lekkiej irytacji, ale w życiu nie słyszałem bardziej niedorzecznej teorii spiskowej.
Nikomu nie zależy na ucinaniu łba kurze znoszącej złote jajka. Przypisywanie Zarządowi tego, że chciałby się pozbyć intratnych posadek w protegowanej spółce również jest niedorzeczne.
DO TEGO ABY TEN BIZNES PROSPEROWAŁ DOBRZE NIEZBĘDNE SĄ OBIE TE FIRMY!
Dlatego właśnie są i będą dwie spółki i obie będą prosperowały dobrze (na lepsze wyniki tej drugiej również przyjdzie lepszy czas i to dość prędko bo już w pierwszym kwartale 2013).
Tak samo jak do tej pory, obie te firmy będą się wspierać wspólną bazą fachowców i wspólnie wypracowanym know how no i w razie potrzeby kapitałem, aby zapewnić ciągłość funkcjonowania całej grupy w warunkach mocno sezonowej sprzedaży.
Co do bardziej niedorzecznych teorii spiskowych to znalazłoby się parę. Zapewniam.
Póki co, ta ma argumenty i niestety brak wyjaśnień. To sprzyja takim przypuszczeniom.
Bankructwo Westy S.A. byłoby korzystne dla rodziny Dzenzerskich tylko wtedy gdyby oni je zakupili. Ale zgadzam się, że medialnie nie wyglądałoby to dobrze. To w tym przypadku ma znaczenie, bo firma w mediach występuje, że tak zacytuje tytuł konferencji w której nasi brali udział: "From good to Great".
Nasz kura nie znosi złotych jajek. Za to dużo ziarna wciąga. Tak przynajmniej mówią raporty.
Pytanie jak się czuje druga, domniemana kura. I kto podbiera jaja? ;-)
Na stronie http://westa.com.ua/en/cms/about/structure.html jest kilka fajnych ale zupełnie pustych linków. Chętnie poznałbym ich zawartość i nieco faktów.
A jeszcze dodam od siebie, że nie zależy mi na spadku kursu. Mam ciepłe ubranko już nieco przechodzone z czerwca 2011.