A nie mówiłem - mówiłem wielokrotnie - giełda to nie pociąg ekspresowy. Moje prognozy na najbliższy czas to 45 zł za rok - byłoby cudownie gdyby doszło do 50 zł za rok - zostałby pobity rekord z bodajże 2007 roku. 100 zł, 200 zł to prognozy ludzi bez znajomości giełdy, bez wyobraźni, to prognozy życzeniowe, ale raczej nonsensowne. Wysokość dywidendy + realne wzrosty gwarantują zysk na godziwym poziomie - nie widzę gdzie można by lepiej zainwestować.
Tak było wtedy, wcześniej i później też - jedni sprzedają akcje, inni je kupują, na tym przecież polega GPW w Polsce i poza Polską też. Nie widzę w tym nic śmiesznego i nie wiem jaki jest powód do śmiechu. W przyszłości bliższej i dalszej dalej będzie się handlować akcjami "Instalu" , innymi zresztą też i może znowu ktoś się pośmieje.
No i co z tego wynika??? Dalej nie rozumiem co w tym jest śmiesznego i jaki to ma wpływ na przyszłość spółki. Na giełdzie potrzebny jest trzeźwy umysł, logiczne myślenie i racjonalne postępowanie przewidujące zachowanie spółki na podstawie zebranych danych. Jakieś takie bełkotliwe skomlenie na pewno nie pomaga. Może lepiej faktycznie zastanowić się nad.........................wycofaniem!!!