witam, stoje przed dylematem zalozenia firmy - sklepu spozywczego na wsi, w chwili obecnej jest to sklep GS, jest to jednyny sklep na wsi usytuowany w jej centrum, na wsi mieszka okolo 300 osob.. najblizszy sklep jest 4 km dalej w sasiedniej miejscowosci, strategie prowadzenia sklepu mam opracowane, natomiast problem pojawia sie przy finansach, lokal jest w dobrym stanie ale do remontu, musialabym zrobic regaly, do tego wyposarzenie (lodowki itp) i towar, bylby to taki typowy wiejski sklepik spozywczo-przemyslowy, w tej chwili ten sklep ma miesiecznie obrotu okolo 15tys, marza jest wysoka jak to w sklepach GS ponad 30%, ja oczywiscie nie narzucalabym takiej... zeby jeszcze wiecej u mnie ludzie kupowali... i zeby wyplewic calkiem handel obwozny, wszelkie informacje na biezaco mam od cioci ktora pracuje w tym sklepie, a pozniej pracowalaby tez dla mnie, szukalam informacji o dofinansowaniu z UE (chyba nie bardzo na sklep spozywczy) na funduszach od rozwoju regionu.. i zwiazanymi z nimi mozliwosciami dofinansowania... i nie wiem co mam zrobic... bo nie mam zadnego zabezpieczenia... nie mam tez poreczycieli... nie wiem skad wziac srodki na start... jestem pewna ze biznes by sie powiodl... sklep jest tez miejscem spotkan miejscowej ludnosci.. nie wiem tez co zrobic z miejscowymi pijaczkami... bo na poczatku pewnie bedzie odwiedzal mnie sanepid.. a oni od kilkudziesieciu lat przyzwyczaili sie do picia alkoholu w sklepie.. gdybym miala 100tys. to otworzylabym od razu obok bar... jest tam nieczynna juz mleczarnia tez do kupienia... chcialabym sie dowiedziec ile mogloby mnie kosztowac wyremontowanie i zainwestowanie na start ... mi wyszlo jakies 50tys... lacznie z wykupem.. nie orientuje sie zupelnie jak z lodowkami... czy mam je sama kupic.. czy dostane od firmy z ktora podpisze umowe na jakies mrozone czy lodowkowe jedzenie... hurtownikow bede miec 50km od tej wsi... bo najblizsze wieksze miejscowowsci.. to miasteczka po 20tys mieszkancow ze slaba konkurencja i wysokimi cenami... wiec mialabym hurtownikow z miasta wojewodzkiego... czy uda mi sie dostac dofinansowanie jesli mieszkam i jestem zameldowana w innym wojewodztwie niz mialabym prowadzic dzialalnosc... czy w zwiazku z tym mialabym problem z uzyskaniem dotacji... na kredyt nie licze.. bo nie mam zabezpieczen.... mam super pomysl.. tylko zeby to realizowac... ale nie mam jak... prosze o pomoc... pozdrawiam....
jesli Ty bys w nim sprzedawala i byc moze jeszcze jedna osoba zatrudniona, przy 300 mieszkancach mozna jakos wyzyc ale bez rewelacji, średni paragon w takiej wsi bedzie wynosil nie wiele ponad 6zl netto , a klientow bedziesz miala dziennie srednio polowe tej wsi czyli 150albo i mniej, jesli chodzi o marze 30% w GS to sorry ciocia sie nie zna, 30% to moze jest na niektore produkty, ale srednia marza sprzedazy w takim "drogim " sklepie bedzie wynosila okolo 20%-22%, zatem jesli chcesz byc lepsza musisz obnizyc na poczatek do 15% marzy zrealizowanej.Latwo wyliczyc ze twoj zysk przed kosztami bedzie wynosil 180zł dzienniex30dni=5400zł.... a od tego musisz odjąc koszty.. to nie jest łatwy kawałek chleba.... pozdro
NO CO WY TAK PESYMISTYCZNIE TU POTRZEBA POMYSŁU NIE ZAŁAMUJ SIĘ PRZYPUŚĆMY ŻE TE 6 ZŁ TO FAKT WIĘC ZWIEKSZ TO POSZERZAJĄC ASORTYMENT GSy ZAZWYCZAJ SĄ DUŻE WIĘC: DO OGRODU OD ZIEMI KWIATOWEJ DO ŁOPATY DO ŁAZIENKI -CHEMIA , MISECZKI, MOPY DO GARAŻU -ŚRUBKI, DO SYPIALNI -POŚCIEL, BIELIZNA , JAKIEŚ PASMANTERYJNYCH TROCHĘ SZKOLNYCH ITD ITD NAWET PELARGONIA NA OKNO CZEMU NIE PAMIĘTAJ!!! EMERYT NIE MA SIŁY NA LATANIE SZUKANIE I PROSZENIE SIE ZALATANYCH DZIECI O NOWĄ NP MIOTŁĘ CZY USZCZELKĘ DO ZLEWU POMYŚL O TYM WOLISZ IŚC TAM GDZIE KUPISZ WSZYSTKO I COŚ NA URODZINY WNUKA I ZIĘCIA CZY LATAĆ I SZUKAĆ -POWODZENIA działaj śmiało
acha na drobnych pijaczków jest sposób- albo nie zamawiać taniego wina i podnieść ceny najtańszych piw -albo postawić ubikację, wykupić" ogródek" na pół roku w sezonie letnim ogrodzić go pergolą taką ze nic za nią nie widać i masz ich z głowy .
Witam nazywam sie wojtek ja tez mam podobny problem ale jusz go wlasciwie zbylem bo po pierwdsze u nas na opolszczyznie jest dotacje na rozwiniecie kazdej dzialalnosci gospodarczej czy budowlanki czy sklepu to niema rruznicy mozna sie starac nawet o 40tys zl niezaleznie od branzy czy lokalu .Niech pani stara sie w użędzie pracy o dofinansowanie albo w gminie :D a lodówki trzeba niestety samemu kupic niesad zbyt kosztowne kosztuje ok (zalezy od pojemnosci) najmniejsza z tego co sie orientuje to jakies 1900-2500zl to na maly sklepik to 2 lodówki stykna a co do remontu to zalezy co pani chce robic jak od podsta-plytki,regipsy,wymiana wszystkiego +firma chyba ze pani to bendzie wykonywac to za wszystko +lodówki jakies 25000tys zl to jest jusz spora gotówka i za to mozna bartdzo duzo zrobic :D:D zycze milego biznesuuu
