Może wyniki za 4 kw. będą i dobre, ale co z tego?
No co z tego?

Giełda dyskontuje przyszłość, a przyszłość jest niezbyt optymistyczna.
Szykuje się niezły spadek zysków.

Niby cieszymy się z końca pandemii, ale dla Amiki to źle.
Gdy ludzie siedzą w domach i nie wychodzą do pracy albo w ogóle nie pracują,
to chce im się remontować i wymieniać. Dlatego sprzedaż rosła.
Ale na wiosnę to się już skończy. A będzie mizeria, bo ludzie zaczną wychodzić na miasto i jeść w restauracji, a nie kisić się w domu i robić remonty.

Koszty za to bardzo mocno rosną, do takich poziomów, że pożrą cały zysk, chociaż może tylko połowę (w wariancie bardzo bardzo optymistycznym).
Stal drożeje. Prąd drożeje. Przesyłanie frachtem ostro drożeje. A plastik też zaraz zacznie drożeć.

Pracownicy też zaczną zaraz wołać o podwyżki pensji, bo podczas epidemii mieliśmy podwyżki wynagrodzeń poniżej inflacji. Więc to był realny spadek wynagrodzeń. Ale to już się skończy i trzeba będzie dać 5% podwyżki w przyszłym roku powyżej inflacji. To wszystko przeorze bilanse spółki...

Nie było pandemii i Amika sobie całkiem dobrze radziła.

Amica jest blisko wyceny, ale czeka nas caly rok wzrostów, bo kasa plynie na giełdę, po prostu wszystko co ma sensowne wyniki wzrośnie. Amica jest tania na tle innych spółek dlatego 170 PLN się pojawi i to niedługo

Jw 170 to powinno być minimum przy tak dobrej (ponad przeciętnej )
sytuacji finansowej spółki ...zero zadłużenia... super obroty i wzrost zysku mimo covid19 i zamykanych galeriach...tu muszą być wzrosty

Czemu od razu tak pesymistycznie. Wystarczy spojrzeć na kurs słabego złotego, który wszelkie wzrosty kosztów w głównej mierze eksporterowi pokryje.