"
linkBłąd, który popełniają uczniowie, to tzw. uśrednianie w dół. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że jest to jeden z najczęstszych grzechów nawet doświadczonych inwestorów. Polega on na systematycznym dokupowaniu akcji lecących na łeb na szyję. Przykład: inwestor kupuje papiery, płacąc 100 zł za sztukę. Po spadku cen do 90 zł powtarza operację, przy cenie 80 robi to samo itd.
Uśrednianie w dół może być rozsądnym podejściem, ale raczej dla inwestorów długoterminowych dysponujących pokaźnym kapitałem. Jest to uzasadnione w sytuacji, gdy inwestor ma jasno zdefiniowany plan działania i nie interesują go krótkoterminowe wahania cen."
Ten artykuł o uśrednianiu nie pasuje do sytacji związanej z Polmanem.
Na takiej spółce, jeżeli ktoś nie ma presji czasowej, to może uśredniać, ze względu na jej nieustanny rozwój, stały wzrost przychodów i zysków oraz coraz większa ilość zawieranych kontraktów.
I jeszcze dodtkowo, wielu tu piszących dobrodzieji za bardzo odradza uśrednianie.