Zostałem z akcjami bo nie miałem fizycznej możliwości odpowiedzenia na wezwanie. Właśnie wysłałem skargę do KNFu, choć wiem że i tak nic nie zrobią ale przynajmniej spróbowałem....
A to ciekawe bo na wątku PLI piszesz o swojej inwestycji w MCI i PEM w czasie przeszłym.
Ja swoje pemy sprzedałem,nie mam nerwów do Czechowicza a okazji dookoła nie brakuje.
MCI jeszcze 1k trzymam.
Nie odpowiedziałem bo już bym nie ogarnął czasowo. Trochę (~12% całości tylko) poszło w rynek po ~18, reszta pewnie się skonwertuje na MCI. Pewnie pożałuję :-) Ciekawe co zrobił Cezary... Jak nie odpowiedział to może dali mu coś co pozwala wierzyć w MCI. Ale jak odpowiedział (czyli nie chciał MCI) to pożałuję bardzo szybko :-)
Jednak Czarek nie sprzedał tylko skonwertuje akcje. Jest nadzieja :-) "Wraz z zakończeniem wezwania na PEM kończę pewien rozdział swojego życia i zamykam tę pozycję poprzez konwersję na akcje MCI. To będzie dla mnie długoterminowa, pasywna inwestycja - mówi Cezary Smorszczewski." https://www.pb.pl/po-pem-zostanie-pyl-1106073
Tak, analizują rekomendację, uważają ją za nierzetelną i zawierającą błędy/przekłamania. Rozważaj zgłoszenie do niemieckiego regulatora oraz KNF. Sugerują poprostu że na zamówienie zrobiona. Odpowiedzi na pytania które miały ale nie padły w czasie walnego zostaną opublikowane na stronie.
:-)) Że MCI tak się ośmiesza, tego bym się nie spodziewał........Info z analizy są wszystkie w komunikatach i prospekcie PEM z 2015 r., prezentacjach MCI i innych publicznie dostępnych dokumentach. A to że cena w wezwaniu jest znacznie i to znacznie niższa od wartości godziwej PEM, każdy widzi.
Jeśli spółka grozi analitykowi w taki sposób, wiedz, żę analityk trafił ze swoją analizą w sedno.
To po cholerę wpisywali ten warunek wezwania, który z góry zastrzegli ze nie musza spełnić, by skupić akcje w wezwaniu. Ten warunek to żaden warunek tylko manipulacja i wprowadzanie w błąd inwestorów co do intencji wzywającego. Sami kontrolują w pełni obie spółki i sami sobie stawiają warunki. To są kpiny a prawnicy zatrudnieni przez MCI powinni jeździć z wykładami jak zgodnie albo na granicy prawa wyciskać mniejszościowych. Dla kasy można zrobić wszystko ale reputacje ma się jedna o czym chyba dawno zapomniał sternik tego katamaranu, gdzie jedna burta jest wyraźnie zanurzona kosztem drugiej, przez co ze statku świadomie dzięki przechyłowi wypadają drobni mający akcje PEM. Topielców i podtopionych działaniami MCI w tej i innych sprawach jest coraz więcej ale jak to w przysłowiu ,,nosił wilk razy kilka...’’.