Firma wykupi jeszcze z 10000 ha i będzie uprawiać pszenicę. I co zyski spadną.
Ludzie przestaną jeść ??? Agroliga to nie Biomed czy Columbus że choroba minie czy instalacji fotowoltaicznych tyle już nie potrzeba.
Agroliga to podstawowe jedzenie.
Tu nie trzeba siedzieć na enterze żeby akcje sprzedać.
Dodatkowo Charków to nie Donbas.
Nawet jak dojdzie do ponownej wojny choć w to wątpię to raczej Rosja zrobi sobie korytarz na Krym.
Dużo tu jest też polityki. Nord Strem 2 też tu ma znaczenie. Jak nie zostanie oddany
to niemal pewne że Rosja nie zaatakuje. Ropociągi idą przez terytorium Ukrainy.
Dywersja ropociągów odcięła by Rosję od zarobku z Europy. Na to Rosja nie może sobie pozwolić.
Takie moje polityczne rozważania.
Napisałem to bardzo prosto. Czasem proste myślenie jest najzdrowsze.
Zawsze jakieś ryzyko jest polityczne czy ekonomiczne.
Wszędzie mamy ryzyko przy inwestycjach. W ostateczności zawsze firma może się wynieść na Cypr nawet w przypadku wojny i zacząć działalność jak Asbis. Oczywiście to nie ta branża.
Wyjść z impasu jest wiele i niekoniecznie musi być to robione na niekorzyść akcjonariusza.
Dla mnie prowadzenie firmy przez Zarząd zmysł menagerski jest warty tego aby powierzyć tym ludziom moją kasę.
I to właśnie uczyniłem i jestem przekonany do słuszności decyzji