Wydaje mi się że po to aby po otrzymaniu kasy za wykup akcji na niskich poziomach dokupic ile wlezie jeszcze przed wynikami. A wyniki będą bardzo dobre.. wystarczy popatrzeć na konkurencje.. gdzie z kwartału na kwartał coraz lepsze wyniki
Większość udziałowców na giełdzie to ludzie, którzy nie mają szerszego pojęcia o jej funkcjonowaniu.
Gdy ogłoszono skup akcji po 350 zł, kurs nagle wystrzelił do góry, bo naiwniacy myśleli, że nakupią akcji za 100 zł i sprzedadzą po 350 zł. Ale tego, że spółka zamierza wykupić konkretną liczbę obligacji, tzn. nie wszystko, co wystawią na sprzedaż akcjonariusze, już nie doczytali.
Dalej... Wielu do ostatnich chwil wierzyło, a nawet było święcie przekonanymi, że będzie dywidenda. I byli gotowi kłócić się o to na niniejszym forum, mimo iż spółka w żadnym komunikacie nie zapowiadała wypłaty dywidendy.
Teraz odniosę się do wypowiedzi autora wątku... Skoro kurs sztucznie urósł dzięki nieprawidłowo wyciągniętym wnioskom z oficjalnych informacji, to w sytuacji, gdy oczekiwania nie przełożyły się na rezultaty, musiała nastąpić korekta. I tu jest źródło spadku kursu, a nie w celowym uwalaniu.
Do tego dochodzą naganiacze, którzy wieszczą rychły wystrzał lub zwałę od tak, bo oni tak myślą lub tak chcą, tzw. zaklinacze kursu. Inni w to ślepo wierzą i od takiego wróżenia z fusów uzależniają decyzje o zakupie bądź sprzedaży instrumentów udziałowych.
Niektórzy nawet nie odróżniają akcji od obligacji. I nagle jeden czy drugi żali się, że GPW to giełda bananowa. Niestety, jacy inwestorzy, taka też giełda. Jak się nie ma pojęcia o tym, w co się inwestuje, to potem pojawiają się takie wpisy, jak w powyższym poście.