1. Medicofarma SA nabędzie od Pana Waldemara Patureja posiadane przez niego i jego spółkę zależną łącznie 7.500.000 akcji serii A i C, stanowiących 88,23% kapitału Emitenta i dających prawo do 92,81% głosów na walnym zgromadzeniu akcje Emitenta;
2. Medicofarma SA zamierza przenieść do Spółki posiadane przez siebie i jej podmiot zależny Vitama SA aktywa, tj.: a. laboratorium badawczo-rozwojowe wraz z nieruchomościami i pełnym wyposażeniem, które jest zlokalizowane w Lublinie, o wartości księgowej 11,7 mln zł; b. Licencji na test na koronowirusa metodą Real-time RT-PCR (MediPAN COVID SARS-CoV-2), który został opracowany przez Instytut Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu oraz innych prace badawczo-rozwojowe o wartości 2.000.000,00 zł które są własnością Medicofarma S.A. W skład działań badawczo-rozwojowych w szczególności mogą wejść między innymi opracowane wspólnie z PAN testy molekularne na grypę i COVID w jednym zestawie, umowa z PAN na zakup co najmniej 1-2 z ich patentów w celu dalszego rozwoju, prace nad Bioprintingiem ( narzędzie do ewoluacji, automatyzacji, testowania potencjalnych leków w platformie 3D ), prace nad Rybozynami i Tenascyną C 2 ( na nowotwory )
3. W zamian za wymienione wyżej aktywa, spółka Medicofarma SA i jej podmiot zależny Vitama SA obejmą łącznie 3.426.000 akcji serii D i E Spółki, po cenie 4 zł za 1 akcję.
Pewnie zaproponowali kiepską kwotę za 7,5 mln akcji, że Prezes odszedł od stołu.
Więc co ? sprzedał akcje przed przekazaniem do rynku informacji o tym ze właśnie zrealizował decyzje nierealizujące transakcje ? Nie bardzo rozumiem ludzi którzy nie łapią ze to zwyczajny może być wał. Wstyd. Zwyczajnie wstyd. Tak zeszmacić sobie nazwisko. Myśle ze nie tylko ja tu czekam na rozwój dalszy sytuacji żeby się zająć tym :-) mam gdzieś już ta stratę. Jak spółka chce grać to będziemy grać
Czekam na wyjaśnienia od Paturaja. Bo nie mogę uwierzyć, żeby zeszmacić się za jakiekolwiek pieniądze mają przed sobą z 25-30 lat pracy. Jeżeli to co się stało to szwindel to dla niego ta akcja to śmierć zawodowa. Niestety tak to widzę.
człowieku jeśli spółka rośnie z kilku mln wyceny na kilkadziesiąt w tydzien to kazdy może się zeszmacić wtedy już nie trzeba cięko pracować przez te 30 lat tlko miec mln rocznie i wydawać