Kurs spółki giełdowej jest obarczony wieloma zmiennymi, a jego notowania są wynikiem wzajemnych przepychanek między akcjonariuszami. Wyniki finansowe , komunikaty płynące ze spółki, koniunktura, rekomendacje - to ważne czynniki mające wpływ na wycenę akcji spółki. Jednak w przypadku spółek o mniejszej płynności największe znaczenie mają negocjacje między akcjonariuszami odnośnie ceny sprzedaży. Jest wtedy skok do góry, wymienienie się akcjami , lub wezwanie a potem zjazd na minima, jakich nikt by się nie spodziewał. Taki scenariusz wydaje mi się możliwy, choć pewności nie mam.
Spokojnie, mamy trend wzrostowy, więc należy spodziewać się dalszych wzrostów po korekcie i po konsolidacji na tym poziomie. Prawdopodobnie większych wzrostów należy spodziewać się po przebiciu technicznych oporów. Historycznie spółka notowała bardzo wysokie poziomy. Obecnie kurs zbliżył się zaledwie do dawnych dwóch groszy, a w szczycie w tym czasie spółka przekroczyła 90 gr. gdyby wróciła prawdziwa hossa to Wikana mogłaby notować ceny powyżej 50 zł. Póki co czekamy na pozytywne informacje, które dadzą impuls do wzrostów. Cztery złote to cena niezbyt wygórowana, tak więc zobaczymy , jaki scenariusz przeprowadzi główny sternik. Ja stawiam na dalsze wzrosty i być może do końca roku będziemy świadkami niezłych skoków jak za Adama Małysza. Pozdrawiam.