Niekoniecznie. Tu jakiś raport może być w każdej chwili. Np. o tym skupie, a w najgorszym wypadku 4 lub 5 maja o comiesięczny o sprzedaży. Natomiast spółka praktycznie nie reaguje na raporty. I tak będzie dopóki ten co sypie nie pozbędzie się wszystkiego. To wygląda jakby to był jakiś fund (chociaż nigdy żaden się nie ujawnił), bo cena dla niego nie gra roli. Długoterminowo okazja cenowa na pewno ale ile tego ma i na jakiej cenie skończy sypanie to nikt tego nie wie.
A co myślisz o Bednarczyku? Zakładaliśmy, że on nie m akcji, ale po zarejestrowaniu emisji, nie musi już powiadamiać o sprzedaży, bo ma poniżej 5%. Co innego, że powinien dać info automatyczne o zejściu poniżej 5% w momencie zarejestrowania emisji. Miał ok 400tys akcji o ile pamiętam. Od początku roku sporo tego poszło już.
Bednarczyk już dawno nie miał większości akcji. Więcej niż akcji to on miał procesów i komorników na głowie(chroniczny brak jakiejkolwiek gotówki). Wydaje mi się, że gdzieś mógł mieć zastawy rejestrowe i jeśli ktoś to źle przeprowadził, to mu się zwolniły zabezpieczenia(aczkolwiek w jego sytuacji to raczej by sypał do kości). Ale na pewno nie miał takiej ilości akcji (może 50-80.000 max). Jak chciałem od niego kupić to twierdził, że nie ma. Scenariuszowi z Bednarczykiem daje 5%. Raczej to ktoś prehistoryczny z wyzbieranymi akcjami za półdarmo.
Od początku roku przemieliło się 170tys akcji. Tu zazwyczaj były niewielkie obroty dlatego był obstawiał, ze przynajmniej połowa albo 1/3 to są od osoby, która cały czas sprzedaje. Tak jak WZA pisał, niewiele jest tu osób z taką ilością akcji. Pytanie tylko ile jeszcze mu zostało. Mógłby się ujawnić na forum :) Tu byli chętni to wzięcia na umowe cywilno prawną. A tak to będziemy się kisić nie wiadomo jak długo.