Zainteresowanie to będzie wywalaniem papiera na wyścigi po ustaleniu prawa do dywidendy. Więc jak ktoś chce zgarniać dywidendę to się musi nastroić na trzymanie akcji w dłuższym terminie albo wyrzucić w ostatniej chwili przed dywidenda.
Warto popatrzeć w Internecie ile było maseczek w ofercie i ile z nich poszło (a przynajmniej chyba poszło - bo już w wielu miejscach nie można ich kupić). Równie warto popatrzeć jak rozchodzą się krótkofalówki. Nie wiadomo jaka jest na tym marża, ale można próbować wyciągać jakieś wnioski. No ale wyprzedaż w okolicach dywidendy jest nieunikniona, zobaczymy tylko co dalej i czy firma zacznie wreszcie częściej podawać jakieś informacje.
Jeśli odpowiedź skierowana do mnie, to z wymienionego przez Ciebie powodu właśnie, nie rozumiem tego małego zainteresowania. Reasumując, oboje myśl tą samą mieliśmy
Problem z takimi dywidendami jest tylko taki że dywidendy będzie powiedzmy 11% a kurs spasc może o 25%. Jeśli ktoś jest czujny typu zauważy też że duża część dywidendy jest wypłacana z kapitału zapasowego tej spółki i Violetta wie jak to będzie za rok. Innymi słowy można wziąć tą dywidendę i i tak być do tyłu
Oczywiście, natomiast tak jak zauważyłeś, trzeba być czujnym. Myślę, że na tej spółce nie ma za bardzo "grubasów" którzy jednym ruchem uwalą kurs 11 %, a można wiele zyskać wchodząc jeszcze teraz.