bańka to była w 2008 (zobacz stodunek wynagrodzen/m2 wtedy a teraz), obecnie to zdrowy wzrost, który bedzie kontynuowany od maja jak sie skonczy epidemia. Dodatkowo wzrosty napedzi obnizenie stop procentowych
Wszędzie wypisujesz takie bzdury a każdy myślący wie, że rynek nieruchomości czeka zapaść, która właśnie się rozpoczęła. Swoim naiwnym i pozbawionym logiki pisaniem tego nie zmienisz.
Są inne, bezpieczniejsze sposoby na ulokowanie kapitału, nie tak podatne na spekulacje jak nieruchomości a zwłaszcza mieszkania, o niskiej stopie zwrotu nie wspomnę...
szkoda tylko, ze zadnego nie znasz, ale nie martw sie ja tez nie znam, jak i cale rzesze osob, stad popyt na mieszkania bedzie jak tylko sie sytuacja uspokoi. i nie chodzi o sama stope zwrotu z wynajmu, ktora swoja droga amortyzuje inflacje, ale o wzrost wartosci nieruchomosci. Jak dodasz to do siebie, to z malo ryzykownych inwestycji mieszkania wyglądaja najatrakcyjniej.
Jesli masz pomysl na lepsza inwestycje, smialo pisz :)
ludzie już polokowali pieniądze w innych miejscach, reszta co nie sprzedała nieruchomości została dosłownie z ręką w nocniku i modli się aby powróciły czasy drożyzny ale to potrwa 20 lat a może nigdy już nie będzie tak wysokich cen, sponsorowane artykuliki deweloperów i czcze życzenia januszy niczego już nie zmienią, bańka pękła i teraz ceny szybują w dół