Istota sprawy dotyczy funduszu inwestycyjnego obligacji rynków wschodzących InPZU. Na swej karcie informuje on o ryzyku 4/7 oraz o wymogu akceptacji umiarkowanych wahań inwestycji. Tymczasem w ciągu ok. 2 tyg. nieprzerwanymi codziennymi zjazdami, stracił na wartości przeszło 15%. Jak to możliwe by inwestycja w obligacje, dokonywana przez zarządzającego tym funduszem mogła przynieść taką stratę? Obligacja to przecież nie teoretyczny papier jak akcja, czy wirtualna waluta. Obligacja to papier o określonej wartości z zobowiązaniem emitenta wykupu go w określonym terminie. Mogą być notowane i w związku z tym zrozumiałe jest pojawienie się pewnych wahań notowań, ale spadek o 15% w 2 tygodnie?! Jeśli zarządzający postępował prawidłowo, właściwie inwestował wedle uprawnień w ramach zakresu inwestycji danego funduszu, to dlaczego dokonał się tak duży spadek na jednostce przedmiotowego funduszu? Rynek akcji wydaje się w świetle tego zdarzenia banalny, bo wycena akcji to psychiatria w oparciu o zależność podaż/popyt. Obligacja, to jak wspomniałem, coś zupełnie innego, coś o sprecyzowanej i zagwarantowanej wartości. Proszę o opinie i uzasadnienia pisane przystępnym językiem.
na obligacjach tak samo się traci jak na akcjach, najlepszy, najgłośniejszy przykład to Getbek gdzie inwestorzy stracili 100% być może, właśnie na obligacjach, ale takich sytuacji jest dużo więcej na naszym rynku, co za tym idzie na całym świecie, straciłeś 15% bo zainwestowałeś w fundusz obligacji rynków wschodzących, obligacje z tych rynków tracą tak samo jak ich waluta na wartości, w chwilach niepewności na świecie, chyba wiesz co się dzieje z naszą walutą i obligacjami skarbowymi ostatnio, a szczycimy się już opinią kraju trochę rozwiniętego i chyba całkiem do rynków wschodzących się nie zaliczamy, skusiły cię lepsze wyniki historyczne do wyboru tego właśnie funduszu więc teraz musisz się pogodzić ze stratą, rynki wschodzące dają lepsze oprocentowanie swoich obligacji właśnie dlatego, że inwestowanie w te obligacje jest ryzykowne, twoja strata może się jeszcze powiększać i żaden doradca nie był w stanie przewidzieć 2 tygodnie temu co się stanie,