Nie koniecznie. Po pierwsze nie wszyscy płacą prowizje. Masz różnych brokerów gdzie te prowizje są po przecinku procentu. Po drugie załóżmy że tak ja ma w PKO. Tam jest 5zl prowizji, przy zakupie i sprzedaż 1 k akcji jest 70 zł do przodu a to już 5 i trochę kebaba :)
W ING ja mam 0,3% więc przyzwoicie. I np kupując akcję 7Fit to wystarczy wzrost o 2gr a zysk już nieco przewyższa prowizję. Więc 8gr to już przyjemny zysk na np kolację z żoną :D
Mam coś takiego jak rozsądek i wiem że rynek rządzi się własnymi prawami, dlatego może nie będę ryzykował ewentualnej straty i nie będę kupować ale też nie sprzedam i będę trzymał. Przynajmniej na razie.