Aktualizacja: 21.01.2020 13:06Publikacja: 21.01.2020 05:00
Zmienia się nastawienie funduszy do polskich akcji
     W ostatnich miesiącach OFE dokupują polskie akcje. W grudniu,  po wielu miesiącach przerwy, dołączyły do nich także TFI. 
![]()
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek
                 Autor Andrzej Pałasz                                                                                 Wyhamowanie umorzeń w funduszach polskich akcji  przełożyło się już na nastawienie TFI do tego typu aktywów. W grudniu po  raz pierwszy od wielu miesięcy fundusze inwestycyjne kupiły na GPW  więcej akcji, niż sprzedały.
             Kupują TFI i OFE         
Jak wynika z grudniowego raportu Trigona DM,  dotyczącego funduszy inwestycyjnych, instytucje te kupiły netto w  ostatnim miesiącu 2019 r. polskie akcje za około 100 mln zł. Ostatni raz  do takiej sytuacji doszło w styczniu 2018 r. W międzyczasie TFI  regularnie pozbywały się polskich akcji za łącznie około 6,3 mld zł  (wartość skorygowana o wezwania).
Oczywiście fundusze sprzedawały polskie akcje w  związku z przewagą umorzeń nad wpłatami. W ostatnich miesiącach widać  jednak poprawę w tej kwestii. – Koniec roku przyniósł miłą  niespodziankę. Po dwóch latach niemal nieprzerwanych odpływów z funduszy  akcji polskich 2019 rok zakończył się pozytywnym akcentem z napływami  rzędu 90 mln zł – szacuje Maciej Marcinowski, analityk Trigon DM. Jak  podaje, napływy dotyczyły zarówno funduszy szerokiego rynku (56 mln zł),  jak i funduszy małych i średnich spółek (33 mln zł). Z danych serwisu  analizy.pl wynika, że grudniowy wynik sprzedaży w funduszach akcji  polskich był najwyższy od lutego 2017 r.
– Nie jest to bynajmniej efekt PPK, których większość  funduszy znajduje się w kategorii „mieszane inne" – zaznacza ekspert  Trigon DM. Do funduszy PPK zarządzanych przez TFI wpłynęło w grudniu  około 60 mln zł.
Zmianę nastawienia do polskich akcji, która nastąpiła  w grudniu wśród TFI, widać było już od kilku miesięcy w przypadku OFE.  We wrześniu popyt OFE przeważył o 28 mln zł, w październiku o 356 mln  zł, a w listopadzie o 244 mln zł. Jak wynika z raportu Trigon DM, także w  grudniu OFE głównie kupowały akcje. Korygując o wezwanie na Asseco  Poland, z którego OFE mogły otrzymać około 600 mln zł, popyt funduszy  emerytalnych na polskie akcje sięgnął w ostatnim miesiącu 2019 r. niemal  500 mln zł – szacuje Marcinowski.
             Mało dobrych spółek         
linkFoto: GG Parkiet
Jak przyznaje Rafał Lerski, członek zarządu BNP  Paribas TFI, podaż akcji z funduszy była tylko jednym z kilku  czynników, które negatywnie wpływały na GPW w ubiegłym roku. –  Niekorzystny wpływ na giełdę miało też dyskontowanie przez rynek  stopniowego zmniejszania się udziałów Polski w indeksach MSCI. Typowo  lokalna była za to kwestia kredytów frankowych, która bardzo negatywnie  wpłynęła na branżę bankową, mającą znaczący udział w głównych indeksach –  wymienia Lerski. – Wydaje się, że gdyby nie negatywne przepływy  kapitału zagranicznego i kłopoty banków, same odpływy z lokalnych  funduszy nie wystarczyłyby do tak znacznego obniżenia relatywnych wycen  polskich akcji – twierdzi dyrektor inwestycyjny BNP Paribas TFI. Jak  zaznacza, inwestorzy wciąż nie są jednak skłonni do podjęcia ryzyka. –  Niestety, jeszcze nie widzimy generalnej zmiany nastawienia do ryzyka u  naszych klientów. Pojawiły się pojedyncze większe nabycia w funduszach  akcji, ale pochodzą one najprawdopodobniej od bardziej wytrawnych  klientów, będących na bieżąco z sytuacją na giełdzie. Większość nadal  kupuje fundusze o niskiej zmienności – zauważa Lerski. – Być może  nastawienie do ryzyka zmieni się bardziej, gdy fundusze akcji zanotują  wyraźnie dodatnie stopy zwrotu w nieco dłuższym horyzoncie czasowym –  przewiduje. Zdaniem Marcina Materny, szefa działu analiz Millennium DM,  pozytywne przypływy z funduszy (w tym z PPK) na GPW poprawią sytuację  giełdy. – Poprawią, ale nie przesadzałbym z wpływem. OFE, choć miały  znacznie więcej środków, przez pierwsze lata miały niewielki wpływ na  GPW. Problemem nie jest brak środków, tylko brak dobrych spółek do  inwestycji – uważa Materna. 
W grudniu saldo zakupów polskich akcji  przez TFI było dodatnie pierwszy raz od wielu miesięcy. Czy zmiana  przepływów może poprawić ogólną sytuację GPW?Po dwóch latach odpływów z OFE i TFI oraz  zmniejszania udziału Polski w indeksie MSCI EM odwrócenie przepływów  kapitału powinno być istotnym czynnikiem wspierającym notowania spółek w  2020 r. Wartość krajowych akcji w portfelach TFI jest najniższa od 2009  r. Trudno zatem oczekiwać, że powyższa sytuacja mogłaby jeszcze  znacznie się pogorszyć. Zakładamy, że w bieżącym roku netto saldo  napływów do funduszy lokujących w polskie akcje będzie równe zero,  jednak można sobie również wyobrazić, że po dobrym początku roku  negatywna tendencja z poprzednich lat ulegnie odwróceniu. Przechodząc do  strony popytowej, oczekujemy, że w 2020 r. napływy do PPK oraz zakupy  dokonywane przez OFE wyniosą łącznie ponad 2 mld zł. Realizacja takiego  scenariusza stanowi swoisty „game changer" dla zachowania polskiej  giełdy. Powyższy wpływ będzie w szczególności dotyczyć małych i średnich  spółek, na które oddziałują przede wszystkim środki pochodzące od  krajowych inwestorów, przez wzgląd na płynność pozostające poza radarami  inwestorów zagranicznych.
Czy widać jakieś zmiany w nastawieniu do ryzyka wśród klientów?Wydaje mi się, że nasi klienci są obecnie bardziej  optymistyczni odnośnie do akcji polskich niż miało to miejsce w  poprzednich miesiącach. Jeśli nie doświadczymy nagle załamania  globalnych nastrojów, to może być to dobry rok dla polskiej giełdy, w  szczególności „misiów", które poza argumentem przepływów powinny  wspierać poprawiające się zyski przy relatywnie atrakcyjnych wycenach.  Ponadto wydaje się, że poprzez negatywne postrzeganie spółek państwowych  i sektora bankowego nastawienie do GPW jest obecnie bardzo słabe. W  naszej ocenie taki rozkład szans i ryzyka daje podstawy, by sądzić, że  przy nawet niewielkiej poprawie w tym zakresie jest potencjał do  odbudowania wskaźników.