Jadę sobie do pracy a w radio mówią o rezerwach naszykowanych przez banki na poczet ewentualnych odszkodowań dla procesujących się frankowiczow. mBank ok 150 mln, ING OK 200 mln. To pokazuje, że banki dość poważnie podchodzą do tematu.
Wiem, że nie jest to informacja życia ale puki co takie informacje pokazuja, iż banki poważnie podchodzą do problemu, stał się to ich problem i liczą się z ewentualną przegraną.