Zaczyna sie robic ciekawie. Rzeczywiscie mozna zebrac akcjonariuszy, ktorzy maja w sumie powyzej 50%. I co teraz zrobi nasz prezesina? Skonczy mu sie dobre zycie. Pora w koncu wziac sie do ciezkiej pracy na zmywaku.
Juz mu sie znudzilo kupowanie? Zobaczymy co nabazgrze w raporcie. Jesli znowu go skopiuje z poprzednich raportow i napisze o porzadkowaniu firmy, co robi od dwoch lat, to trzeba bedzie zawiazac porozumienie akcjonariuszy i pokazac mu gdzie jest jego miejsce.