Ktoś sobie urządza niezłe gierki na tych papierach. Kurs można tutaj wysterować za pomocą kilku stów (o kilku tysiącach nie mówiąc), w miedzyczasie chodzą większe pakiety, zachowuje się to zupełnie spekulacyjnie. I rzeczywiście to pokazuje skalę upadku polskiej giełdy. Generalnie mam tu niezły ubaw: kapitalizacja firmy na dzisiaj to niecałe 144 miliony, przychody ze sprzedaży 04K (mar 19), to prawie 300 baniek, Ebita 49,5 bańki. Wszystkie klasyczne wskaźniki cena/zysk, cena/wartość księgowa, cena/przychód, ROE, ROA wyglądają lepiej niż u Muska w czasach świetności Tesli, a Marvipol sobie pływa bo jakieś barany mają kilkadziesiąt koła, żeby się bawić kursem. Tak wiem, niski free loat, tak wiem Książek (chociaż nie wiem dlaczego, bo zachowuje się racjonalnie). Tak czy inaczej te papiery sobie potrzymam... Jaja nie giełda...
Mam podobne odczucie, z tym ze mi to wyglada na ulozone wyjscie kogos wiekszego i przejecie akcji po mmiejszym kursie. Takie rzeczy masz racje tylko na naszej gieldzie. Ten kto sprzedaje potrzebuje kasy na juz, albo jest to nie zrownowazony fundusz, ktoremu nie zalezy na plusie. Mozna sie tylko domyslac. Mnie interesuje ostatni czlonek zarzadu powolany 21.02 od tego czasu zaczelo spadac. 27.06 wszedl do zarzadu mci. Czy ten nie miesza z Ksiazkiem ?