Tak się zastanawiałem ostatnio nad swoim losem. Te wszystkie kłamstwa od 7 lat, to plucie w twarz, to leckeważenie nas i równanie z poziomem labrygi brązowej, to wdychanie siarkowodoru przez lata i brązowe palce u stóp... Teraz zawieszenie i pewnie bankrutacja...
kris, nie lepiej by ci było udać się ne pełną wrażeń i ekscytacji wyprawę nowoczesnej i pachnącej labrygą latryny na relaksacyjną sesję wraz z parującym? Nikt wtedy nie dostrzegłby twoich brązowych kolan i piegusków na twarzy.
Dnia 2019-06-07 o godz. 15:01 ~Pit napisał(a): > Ja podjąłem kiszonki nieco i bączę non stop. Czy dopchnąć fasolki, by Smolak wyszedł?
Nie wiem, czy to ma sens. Jelyto rozpocznie nadprodukcję metanu i gazy będą miały pierwszeństwo przed smolistym stolcem, więc efekt będzie odwrotny od zamierzonego.
Dnia 2019-06-07 o godz. 15:14 kristoffer58 napisał(a):
> Nie wiem, czy to ma sens. Jelyto rozpocznie nadprodukcję metanu i gazy będą miały pierwszeństwo przed smolistym stolcem, więc efekt będzie odwrotny od zamierzonego.
Spróbuj popić maślanką, uzyskasz efekt labrygi. Ciekawe, jakie defekacje ma Jan? Zwiekiem ponoć stolec jest luźniejszy.