załóżmy że ktoś pasjonowałby się rynkiem, raportami, analizami i pisał wnikliwe komentarze ekonomiczne. Czy robiłby to codziennie ? Zapewne nie. A jeśli robiłby to codziennie czy nawet regularnie dla spółki, której kapitalizacją i kursem zatrzęsło 8 PLN obrotu, to chyba zdziwienie byłoby większe. To żadne trolowanie, to tak jak wizyta w ogrodzie botanicznym. Chodzi się raz w roku, zobaczyć, gdy coś ciekawego wyrosło :P