transakcja nie będzie bezgotówkowa, czyli coś tam dostaną, ale będą też mieli udziały w nowej spółce, czyli kasy nie będzie za dużo, do tego walka sądowa z baćkiem, zobaczymy, obym się mylił, ale to chyba jakieś konkrety przyniesie za jakiś czas, teraz będę obserwował kurs, jak rynek to przyjmie, ja nie wiem co myśleć
Przeciwnie. Sytuacja coraz bardziej klarowna. Całkowite wyjście z PiP byłoby lepsze dla drobnicy CP. Dokończenie procesu spadłoby na nabywcę a jego wynik byłby neutralny. Szacuję, że oficjalnie CP zainkasuje od 3 do 6 mln za udziały PiP, czyli za całą sieć, jeśli wniesie ją aportem do nowej spółki. Cała ta kwota i tak pójdzie na pensje dla zarządu CP. Reszta transakcji rozegra się pod stołem, pod warunkiem, że CP domknie sprawy sądowe i odda Sparowi udziały w Baćpolu za symboliczną kwotę. I tym sposobem zamykamy I FIZ z całkowitym pominięciem drobnego akcjonariatu. A udziały w nowej spółce?? W sam raz dla twórczej księgowej. CP miał wystarczająco dużo czasu i okazji by stwierdzić, że ten segment rynku jeszcze długo w Polsce będzie bez szans. Tymczasem po raz kolejny ładują się w ten sam schemat. I tak jak w Baćpol - jako mniejszościowi. Czy robią to dla dobra CP??? Wątpię. Powstaje więc zasadne pytanie - dlaczego? Nawet, jeśli za kilka lat nowy PiP pod nowym szyldem zaksięguje jakikolwiek zysk, to mniejszościowy CP nie zobaczy z tego nawet centa. Wiecie o tym równie dobrze, co Bala z Chełchowskim. Sprawa zamknięta. Pozostają udziały w prywatnych, a ich wartość spada. Moim zdaniem jeszcze w tym roku wk spadnie tu poniżej 1,50.