Rynek ma zawsze rację i mimo pozornie dobrych wyników trzeba zwrócić uwagę na znaczne zwiększenie zobowiązań krótkoterminowych. Gdyby wynik netto byłby wyższy o 200-300 procent w stosunku do 2017 to byłoby jakieś uzasadnienie do dywidendy 2-3 zł. Szacunek dla zarządu za ostrożność w szafowaniu pieniędzmi na dywidendy. Rynek był mocno rozgrzany i należy mu się odpoczynek i korekta.
Dziekuje, mozliwe, ze to jest koniec dobrej koniunktury dla spolki. A chyba najlepiej gdy zarzad skupi akcje, sciagnie z gieldy, wyplaca sam sobie dywidendy I zejdzie swiatu z oczu:) dalem kotu przysmak z biedronki z tunczykiem I spytalem.czy wyniki ropczyc byly.dobre. kot zapiszczal I odszedl od miski:) tak bylo.
Wyniki są bardzo dobre, a pokład opuściła leszczyna co liczyła na 5 zł dywidendy. Przecież obrót to tylko 6000 akcji. Możecie mi wierzyć albo nie ale jeden średni inwestor mógłby odwrócić trend, tylko po co?
Wszystko zmierza ku temu co zrobil Roman Karkosik z drobnymi na Hutmenie. Meczyl ich latami, sady I stowarzyszenia inwestorow nic im nie pomogly. Szkoda sobie zawracac glowe dywidendami, przeciez odetna to od kursu w formie brutto a inwestorzy dostana netto. Wiec po co szum. Stowarzyszenie akcjonariuszy powstalo zeby wykurzyc cala reszte I tego spodziewac sie w przyszlosci co zrobil Romek na hutmenie:) zycie jest brutalne
Człowieku, 6000 akcji i ty piszesz Hutmenie? Ja mam nawet teraz po tej "mega zwale" 100% zysku i z dywidendy 6% (kupiłem po 18 zł).
Kilkudziesięciu drobnych oddało i tyle, klasyka. Słabe ręce co kupowały pod dywidendę puściły. Jak myślisz kto zbierał te grosze i kto jutro będzie jeszcze zbierać?