Ponad 2 lata temu pisałem, że Arrinera to balon bez przyszłości i pasywo ciągnące kasę od inwestorów. Dziś Arrinera ciągnie na dno Erne a Erne nie ma żadnych przychodów przecież oni żyją tylko z aktywów, które właśnie wyprzedają w dołku a zobowiązania krótkoterminowe trzeba spłacić w ciągu 12 miesięcy. Już ta pierwsza jaskółka zwiastuje co tu będzie się działo w roku 2019. Współczuję.
Dobrze że 2019 już za chwilę bo długo raczej nie po ciągną. Ujemna wartość księgowa już w następnym kwartale? Kuich ewakuował się by przy jego nazwisku nie było słowa upadłość?