Wszyscy krzyczą bankrut a tu ktoś kupuje akcje i być może znajdzie się chętny kto dokapitalizuje więc będzie koniec kłopotów. To moje gdybanie ale widzę że chyba jakieś światełko w tunelu jest.
Na to wygląda, ale to będzie można dopiero potwierdzić, gdy co najmniej spłacą październikową ratę z obligacji i ich okresową amortyzacje - wtedy będzie oznaczało, że coś drgnęło, co nie oznacza, że będzie dobrze, bo sporo obligatariuszy wezwało do przymusowego przedterminowego wykupu obligacji. Jeśli z tym by się uporali to już prawie sukces.
No pozbyliśmy się pasożyta p. Daroszewskiego - sprzedał po 4 gr za szt. https://www.gpw.pl/komunikat?geru_id=319318&title=Zawiadomienie+o+zmniejszeniu+udzia%C5%82u+w+og%C3%B3lnej+liczbie+g%C5%82os%C3%B3w+na+Walnym+Zgromadzeniu+FAST+FINANCE+S.A. Jego akcje trafiły do Marcina Pomirskiego, który w 2017 r. miał udzielić Jackowi Daroszewskiemu pożyczki na 13,5 mln zł zabezpieczonej na majątku Fast Finance.
No troche to ciekawie wygląda, może coś z tej spółki jeszcze będzie!
Po zapoznaniu się z wieloma bzdurami wypisywanymi w tym (i wielu innych wątkach dot.FF) pragnę ustalić fakty : - kłopoty z płynnością finansową FF rozpoczęły się wraz z rozpoczęciem egzekucji komorniczej przez M. Pomiskiego na podstawie tytułu wykonawczego opiewającego na ponad 14,2 mln zł. z tytułu niespłacanej i przeterminowanej pożyczki Izabeli i Jacka Daroszewskich, której "gwarantem" było FF - egzekucja ta spowodowała że "obudziło" się i zamanifestowało kilku innych wierzycieli (oczywiście na sumy nieporównywalnie niższe ) - prawnicy FF dopatrzyli się wad prawnych w części tych poręczeń , więc należało "pozbyć się" JD jako Prezesa (a więc sygnatariusza tych poręczeń) aby móc wystąpić do sądów z odpowiednimi pozwami . - żeby nie komplikować sprawy nastąpiło to drogą polubowną : zwołujemy ZWZ (sierpień 2018) , przyjmujemy wszystkie uchwały dotyczące "nienagannej działalności" FF i Zarządu FF , udzielamy Zarządowi oraz RN absolucji za poprzedni okres , wybieramy "nową" RN (w tym samym składzie) , która to Rada wybiera "nowy" Zarząd (w tym samym składzie) . Wszystko to w ciągu niecałej godziny (partrz: godziny komunikatów) po to aby JD mógł jeszcze tego samego dnia złożyć dymisję , bo mu się zachorowało. - nowo powołany na p.o. prezesa FF Andrzej Kiełczewski przystępuje do check-up realnej sytuacji FF (a jest to zadanie niełatwe po "działalności" JD ) i dochodzi do wniosku, że warto walczyć. Toczą sie niełatwe negocjacje z obligatariuszami i wierzycielami. Egzekucja Pomirskiego zostaje zablokowana przez pozew przeciw-egzekucyjny zaopatrzony zabezpieczeniem. - próba "sprzedaży" akcji przez JD spółce w celu ich umorzenia za sumę przekraczającą 15 000 000 zł została zablokowana przez MP (na podstawie zabezpieczenia Sądowego) i wobec tego WZ nie mogło zaakceptować tej "sprzedaży", a JD pozostaje nadal dłużnikiem FF na tą sumę. - akcje na okaziciela należące do JD( ponad 5 000 0000) zostały zajęte przez kom.Herdę z Krakowa (działającego na rzecz jednego z wierzycieli JD) który to nie zawahał się "wrzucić" je na GPW ,co spowodowało tak znaczny spadek. - obecnie toczą się rozmowy w celu elaboracji planu naprawczego , który może okazać się sanacyjny wobec zmiany RN oraz Zarządu FF. Szczury pouciekały więc czas na uzdrowienie Spółki dysponującej doświadczeniem i kapitałem ludzkim w swojej dziedzinie .
"wyjęcie kasy od żyranta" jest niemożliwe na podstawie wyroku sądowego o zawieszeniu egzekucji. Jeżeli coś się pisze na tym forum , to trzeba wiedzieć co.
Dnia 2018-11-24 o godz. 02:31 marpom napisał(a): > "wyjęcie kasy od żyranta" jest niemożliwe na podstawie wyroku sądowego o zawieszeniu egzekucji. > Jeżeli coś się pisze na tym forum , to trzeba wiedzieć co. >
jeśli coś piszesz, to trzeba wiedzieć co. nie ma wyroków sądowych o zawieszeniu egzekucji. to było postanowienie. i poczytaj jego treść zanim zaczniesz się wypowiadać. jest zawieszenie. bez uchylenia zajęć. konta nadal zajęte.
na marginesie dodam, co wiewiórki ćwierkają, te wiewiórki zamieszkujące park i drzewa przy wołowskiej. otóż wiewiórki powiadają, że fast finance od dłuższego czasu, a liczonego wręcz w latach, ledwie przędzie, przeto dwaj udziałowcy wymyślili plan jak zabezpieczyć i wyprowadzić dla siebie godne pieniądze zanim ich firma stanie się trupem. coś jednak poszło nie tak, gdyż placek stał się za badzo chciwy i myślał że całą pulę zgarnie dla siebie. dalszy ciąg wydarzeń znamy, finalnie nie wymieniono pożyczki za akcje, wlazł komornik itd. wszystko zastopował wydymany wspólnik. podkreślam że nie wiem czy to prawda, ale tak powiadają te wiewiórki które na co dzień mają okazję zaglądnąć do okien siedziby spółeczki i niejedno widziały i słyszały :)
A kto udzielił informacji co do ceny zakupu akcji ??? Jeżeli coś się pisze na tym forum , to powinno to być napisane na podstawie prawdziwych i sprawdzonych informacji , chociażby przez szacunek do innych uczestników forum Akcje zostały sprzedane po kursie GPW, a więc ponad 2-krotnie wyższej niż podana