trzeba poprostu się zebrać .....każdy coś tam ma i ....uzgodnić jednego przedstawiciela dać mu nasze pełnomocnictwo i na walnym coś uzgodnić...........zarzad się śmieje ..ZROBILI sobie dojną krowę naszym kosztem.................
Ogólne założenie i koncepcja jest taka aby zebrać max akcji -aby w konsekwencji było prawo i możliwość do wzięcia udziału w Walnym - mieć prawo głosu i wpływu na dobro wspólne......
Każdy kto ma akcje HRT może brać udział w WZA. Natomiast, aby mieć jakikolwiek znaczący głos na walnym, trzeba mieć conajmniej 5% głosów. W naszym przypadku to 1 238 420 akcji. Jeżeli uzbiera się tyle osób z taką ilością papiera to można założyć Porozumienie Akcjonariuszy. Poprzez upoważnienia do głosowania od członków Stowarzyszenia można wtedy zgłaszać uchwały oraz blokować wejście uchwał niekorzystnych dla spółki. Blokowanie uchwał jest trochę zawiłe i trzeba by zaskarżać uchwały w sądzie, ale to zawsze znak dla Zarządu, że ktoś zaczyna patrzeć im na ręce. Do tej pory rządzili spółką założyciele ze swoim "rodzinnym" zarządem oraz osoby przez nich mianowane. Chyba dwa lata temu jakiś akcjonariusz mniejszościowy pojawił się na walnym i zgłosił siebie na członka Zarządu, ale wiadomo jak się skończyło głosowanie nad jego kandydaturą :-) Musielibyśmy zadeklarować ile kto ma akcji, aby sprawdzić czy tworzenie takiego Porozumienia jest w ogóle możliwe. I oczywiście uzgodnić o co chcemy walczyć i czy są do tego powody. Wnioskiem Porozumienia na walnym moze być na przykład odwołanie Zarządu lub wypłata dywidendy, ale tutaj tez wiadomo jak się to skończy przy głosowaniu. Teraz najgorsze, że Kanz ma najwięcej głosów, a nie wysyłając swojego pełnomocnika na WZA w dalszym ciągu daje wolną rękę Kopciom do podejmowania decyzji.