który ważony jest w otwartych kadziach i jest nielicznym z piw nadających się do picia. Jedynie zmieniłbym % alkoholu, tzn w .dałbym w ciemnym 6%, a w jasnym 5% - liczy się smak a nie zawartość większej ilości alkoholu.
Unikam komercyjnych browarów, które zniszczyły smak i wcisnęły towar nieznającym się na rzeczy.
Tak jak pisałem - już Namysłowa nie da się pić - czuć tylko alkohol zamiast smaku piwa. Jak chce się napić alkoholu to wolę wódkę. Piwo musi mieć przede wszystkim smak. Wiem, że w d. to macie, bo jest teraz gorąco, ale poczekamy, jak się zrobi chłodno.
Piłem Żywca z nalewaka - było bardzo dobre. Na razie z butelki i puszki nie próbuję, ponieważ wiem, że nic dobrego tam nie znajdę.
Dnia 2019-06-24 o godz. 14:58 ~so napisał(a): > Tak jak pisałem - już Namysłowa nie da się pić - czuć tylko alkohol zamiast smaku piwa. Jak chce się napić alkoholu to wolę wódkę. Piwo musi mieć przede wszystkim smak. Wiem, że w d. to macie, bo jest teraz gorąco, ale poczekamy, jak się zrobi chłodno. > > Piłem Żywca z nalewaka - było bardzo dobre. Na razie z butelki i puszki nie próbuję, ponieważ wiem, że nic dobrego tam nie znajdę.
Piłem z puszki - ohyda, tak jak przypuszczałem - tego nie da się pić.
Żeby się napić dobrego piwa, nie trzeba zaraz kupować browaru. Kiedyś Żywiec trzymał poziom czeskich piw. A teraz chce się Ż-gać, dlatego jak nic się nie zmieni - nie kupię tego piwa ani z puszki, ani z butelki.