Być może macie rację, ale jeżeli podpiszą jeden, dwa dobre kontrakty ze sklepami sieciowymi sytuacja może się zmienić diametralnie. Zakładam, że takie rozmowy na pewno trwają. Pozdrawiam.
Dokładnie. A w branży kosmetycznej liczą się trzy rzeczy. Marka, marka i jeszcze raz marka. A wyrobienie marki to w sumie prosta sprawa. Miliony na reklamę, marketing, gwiazdy etc. Dobrze pochodzić z Francji czy USA. I tak 30 lat.
Ps. No i dobrze samemu tworzyć kosmetyki. Mieć np laboratoria.
A tu mamy do czynienia vz podróbkami sygnowanymi przez cenebryte.