oni mogą pociągnać go na samo dno. Ale akcjonariuszy, których też oszukał, już nie przeprosił. Widać, że wcale się nie zmienił, chce tylko uratować skórę.
Dużo wcześniej było widać że G to oszust, ale wszyscy pracownicy widzieli w nim Boga. Jak patrzę w akta DTP to wkur... mnie bierze na bierność wszystkich oszukanych. Dzięki tej bierność on chodzi i się śmieje wszystkim w twarz. Przykro na to patrzeć.
I nadal kłamie - taki typ człowieka. Najdziwniejsza jest bierność wszystkich oszukanych. W grupie jest siła. Ale musi być grupa. Wtedy nawet trzyliterowe instytucje nie mógłby zamiatać spraw pod dywan.