Przecież to nie sytuacja w której jakaś tam firma działała w garażu przez parę miesięcy i się ma zwijać bo nie ma kasy na opłacenie prądu w garażu... Z tego co czytałem jeden z kontrahentów zalega IDT parę baniek stąd te problemy ze spłatą kredytu. Nie ma powodów do dramatyzowania.
Rada Nadzorcza czegoś się wystraszyła ? Też odpowiada jak Zarząd. /wycinek z mojafirma.infor.pl Odpowiedzialność cywilnoprawna członków rady nadzorczej za szkodę wyrządzoną spółce ma charakter kontraktowy, oparty na art. 471 i nast. k.c. Oznacza to, że członek rady, który wprawdzie nie narusza przepisów k.s.h., ale jego działanie szkodzi spółce, może być pociągnięty do odpowiedzialności na podstawie art. 293 k.s.h. w zw. z art. 471 i 472 k.c. Członek rady zobligowany jest bowiem prowadzić sprawy spółki z zachowaniem staranności wynikającej z zawodowego charakteru jego działalności. W przypadku braku należytej staranności w nadzorowaniu spółki (oraz w wykonywaniu innych obowiązków członka rady), prowadzącego do powstania szkody po stronie spółki, można przypisać członkowi rady nadzorczej odpowiedzialność za zaistniałą szkodę, podnosząc, że nie wykonał on należycie zobowiązania do starannego wykonywania swoich obowiązków.
Tak to jest jak kontrakry sa z policja sluzba zdrowia irzedem miasta nie placa w terminie a potem spolki maja zatory. To nie sa kontrakty by kasy nie odzyskac ale naudzierac sie musza. Faktoringiem sceduja wierzytelnosc na bank i juz bank da sobie rade by ja odzyskac
wymienione instytucje nie moga zalegaz, bo to jest naruszenie dyscypliny finansow publicznych, poza tym zanim złożą zamowienie na cokolwiek maja zaklepaną kase, i tyle w temacie