W ramach patriotyzmu lokalnego kupowałem akcje na debiucie, wytrzymałem do 13roku sprzedałem ze stratą po 13zł dzisiaj akcje są po 3zł i co ja mam tym geniszom biznesu po raz kolejny zaufać ? Przez 8 lat mając produkcje i sprzedaż nie potrafią wygenerować sęsownych zysków !? Przejęcie przez konkurencje albo upadłość to ich droga bo na mądrość zarządu nie ma co liczyć.
Tutaj jest już tak źle, że poważnie zastanawiam się czy nie kupić tych akcji.
PS. Dwa lata temu też miałem te akcje, ale uciąłem stratę 10% i cały czas patrzę na ten kurs. Widzę teraz jakieś przegięcie, historyczne minima, panikę, strach, złość. Nie wiem, czy już teraz jest ten dołek, ale może warto spróbować? Szeroki rynek zauważa dopiero rosnącą spółkę.
Próbowałem dzisiaj, ale trudno to kupić, trzeba by płacić sporo do góry. Przyjrzę się dokładnie teraz.
Zastanawiam się, jaka jest wartość godziwa tej spółki. Z emisji akcji uzyskali niedawno 20 milionów złotych (akcje po 2zł), a kapitalizacja jest około 40 milionów. Ktoś te 20 milionów wyłożył żeby stracić?
Sygnał kupna jest zawsze po 50%-wzroście :) a sprzedaży po 50%-spadku :) Trudna decyzja ...
Jakby rynek wyceniał że spółka po budowie nowej fabryki będzie rentowna to kurs już dawno byłby w górę.
Jeszcze fabryka nie wybudowana a już wiadomo że nic z tego nie będzie. Fabryke należało zbudować na Ukrainie. U nas w PL są sa duże koszty pracy. Bezrobocie jest niskie i nie da rady pocisnąć takiego trudnego biznesu jak słodkości.
Da się i w Polsce przykładem jest Wawel ale w Otmuchowie i w Odrze jest przerost zatrudnienia jak nie zredukują załogi co najmniej o połowę to zysków nie będzie
Wawel jest przykładem że się nie da. Wawel się rozwijał za czasów wysokiego bezrobocia i niskich płac. Po spadku bezrobocia i wzrostu płac rozwój wystopował i obecnie już tak nie kwitnie jak w poprzednich latach.