Prasa to już się pogodziła (poczytaj np. w dzisiejszym Parkiecie) Wezwanie jest robione tanio, ale niestety zgodnie z wszystkimi przepisami :( Wątpię żeby KNF chciała stawać okoniem przeciwko prawodawstwu sąsiedniego kraju.
Prasa giełdowa zawsze pisze maksymalnie kunktatorsko, na zasadzie - odnosimy się do faktów, nie do spekulacji. Tak więc gdy pojawiają się nowe fakty, po prostu zmieniają front. W tym momencie piłka jest u KNF, nie u dziennikarzy.