Firma ma coraz większe przychody, czyli klientów im nie brakuje i rośnie w szybkim tempie. Problemem są koszty, firma ma zamówienia ale do ich realizacji używa firmy zewnętrzne które nie są tanie i biznes nie przynosi oczekiwanych zysków. Jeśli zastąpią firmy zewnętrzne własną kadrą koszty powinny diametralnie spaść. Mają w planie połączenie z Akquinet lub nabycie ich udziałów i to powinno zmniejszyć koszty. Jeśli raport za 4 kwartał utrzyma mocny trend wzrostowy przychodów (koszty zapewne też będą wysokie) to będzie trzeba jeszcze chwile poczekać na przejęcie i zyski. Grunt że biznes ma sens tylko trzeba go jeszcze dobrze zbilansować. Mają staw z rybami ale wypożyczają wędkę, a teraz chcą tą wędkę kupić ;)

madrze to napisales, mysle dokladnie tak samo i takie przemyslenia sie juz przez foum przewijaly

Przypuszczenia się potwierdziły. Przychody wzrosły ale firmy zewnętrzne są za drogie. Maja kolejną umowę dla sektora publicznego ale ciekawe czy wyjdą z nią na plus

Czekamy na info o przejeciu bądź nabyciu udziałow w Akquinet. Lukardi ma bogate portfolio i bez nich Akquinet nie będzie miało zleceń, których jak widać przybywa i firma Lukardi buduje silną markę na rynku. Jednym i drugim taka symbioza powinna się opłacić a jeśli do niej  nie dojdzie to taki biznes nie ma sensu, bo firmy zewnetrzne w sektorze IT są za drogie, jeśli oczywiście chce sie być konkurencyjnym i wygrywać przetargi. Czekamy.

Akquinet (http://akquinet.pl/) nie jest notowany na NC. Przez połaczenie kapitał zakładowy napewno się zwiększy i koszty powinny mocno spać . Wszystko idzie w dobrym kierunku. Teraz czekamy na zasady połaczenia ale jakie by nie były dobry ruch.

Nareszcie! Teraz jeszcze odtatnie jemioły niech dpuszczą kurs by wystrachać przed istatecznym up and up!

początek końca nizin

Może teraz po tych info zacznie się coś dziać?
Może pograja pod walne?

Zależy od wielu czynników i na dzisiaj niewiadomych. Warunki przejęcie spółki to jedno ale dodruk 1mln akcyjek po 0,10 to drugie. By je wywalić w rynek musi byc ruch bez tego to mogą mieć nawet najlepsze czołgi ale co z tego jak nikt nimi nie wyjedzie na drogi publiczne i nie zechce kupić a i im samym się nie przydadzą. Muszą ulice zainteresować i "wmówić" że da się nimi jeździć i że jest mnóstwo miejsca do uprawiania off Roadu a że i można docelowo w ramach wojny czuć sie bezpieczniej aniżeli w BMW. To teraz strategia Sterników i ludzi do tego zatrudnionych tzn. tuba spółki nawet tu na forum. Pozdro i wesołych świat. Zjechało z 17 zł więc kilka gr w góre dół a nawet zł to śmiech i szkoda czcionki.