hmm, rzeczywiście coraz bardziej wygląda jak wezwanie bez wezwania.
Grupa Jakubasa chce mieć silne argumenty w dyskusji tj. w różnych konfiguracjach ponad 51%, na wypadek gdyby komuś się chciało go przegłosować go w ramach rozgrywki o kształt polskiego rynku producentów taboru lub ponad 75% na wypadek ruchów właścicielskich i obecnością na GPW.
On ma pozycję biznesową, zrestrukturyzowaną i coraz silniejszą firmę taborową, i sporo kasy z Netii. Łącznie jest kluczowym graczem w rozmowach o miejscu Newagu w sytuacji, gdy firmy publiczne sypią kasę do PESY. Tyle pozytywów.
Z drugiej strony, gdyby grupa Jakubasa zadbała o odpowiednią wycenę firmy i ztw. "ulicę" i niektóre fundusze, jej akcjonariusze stanęliby murem za Jakubasem a przeciw protekcjonizmowi czynionemu na rzecz PESY. Lub ugralibyśmy więcej dla siebie w imię równowagi na rynku powszechnego protekcjonizmu, którym należałoby też objąć NEWAG - dla wyrównania szans. Całkiem niedawno Premier Beata obiecywała min. 40% zamówień dla podmiotów krajowych.
Dlaczego wiec jest jakby brak zaufania do grupy Jakubasa i tak niska wycena? Jestem przekonany, że jest tak dlatego, bo nie szanowano własnych akcjonariuszy. A takie informacje lubią być brane pod uwagę w negocjacjach. Bo kto zaufa facetowi, którego firma dała głównie straty akcjonariuszom? Reputacja w biznesie, to czyste złoto.
PS. Nie zapomnij o tym. Obecnie dla Newagu minimalny krok góra / dół to 10 groszy. https://www.bankier.pl/wiadomosc/Nowe-kroki-notowan-na-GPW-7565002.html