Po jaką cholerę spółka pcha się w restaurowania gruchotów realizując prywatną pasję prezesa? Spółka która ma przed sobą świetlaną przyszłość zwiększając obroty i zyski na sprzedaży części . Jak prezes chce się bawić to nie w tej spółce!!! Aleja samochodowa to dobra spółka dla handlu częściami !
Nie do końca. Kwestia wykorzystania tych samochodów, ceny ich nabycia.. za dużo niewiadomych. Inaczej, przy dobrej cenie zakupu i stanie technicznym, a da się takie znaleźć tylko kwestia znajomości można zarobić 10-20k na sztuce. Akurat takie samochody zyskują na wartości z roku na rok i dziwię się, że tak szybko przewidziana jest sprzedaż- trzeba założyć więc, że cena była atrakcyjna. Skoro ktoś te auta sprowadza, wkłada w nie czas, pieniądze to nie po to żeby stracić. Tak bynajmniej logicznie jest dla mnie.
lepiej odrestaurować takie graty i poczekać z rok lub dwa to będą więcej warte niz obecnie. tylko czy to będzie opłacalne? możliwe ze zatrudnili szpeców z Ukrainy i wyjdą na +.
Widzę Lolo masz małe pojęcie odnośnie aut. 2lata... Myślisz, że będą je rozkładać na części pierwsze i składać 20razy? W zależności od firmy, która by się tym zajęła to może być tydzień jak jest 1 kompleksowy serwis, a jak mają duże kolejki to miesiąc i więcej. Tak naprawdę renoma warsztatu, czyli kolejki "zjedzą" najwięcej czasu. Te auta jeżdżą! Są w całości! Błagam myśl..jakie 2lata. https://pl.wikipedia.org/wiki/Auto_detailing
Swojego czasu kolega miał, w zasadzie dalej ma pasję związaną z Fordem Probe. Kompletnie tego nie rozumiałem, ale o gustach się nie dyskutuje. Był w stałym kontakcie z firmą która sprowadzała samochody z Niemiec. Generalnie auta mocno podatne na korozję. Jego był w stanie.. agonalnym, ale lepszego nie potrafił znaleźć w Polsce. Wszystkie takie same. W końcu owa firma trafiła na ten model na zachodzie.. zdjęcia i szybka decyzja. Stan jak się to pięknie mówi kolekcjonerski i faktycznie taki był. Kupił od nich za 2k euro, coś koło tego(parę lat temu, może z 2,3 to była 2-krotna wartość auta na allegro). Jak się okazało marży mieli 100%. To nie jest zły biznes, trzeba mieć tylko koneksje i czas. Teraz jakby sprzedał, nie straciłby na tym, a jeszcze zarobił- tyle, że auto stoi pod kocykiem ;) Do tego mogą też dojść inne profity, ale jeżeli nie są przewidziane, jedynie sprzedaż jest ujęta to nie ma co się rozwodzić.