przyjdzie na wszystko czas. Na rynek idzie nowy trend. Prowadzenia postepowan przeciwko zarządom, glownym akcjonariuszom, itd. nie takie tuzy sa brane za kolnierz. Rodzi sie nowa świecka tradycja.
Myslisz, ze tak chętnie, dobrowolnie i bez powodu ktos rezygnuje sie z pensji prezesa spolki publicznej w kwocie np. 100-200tys pln miesiecznie. Nie ma przypadków, sa dobre kwity na prezesa, a to ze "zrezygnowal", to czytaj, ze dali mu szanse, na szybkie zawiniecie sie ze spółki,póki byl jeszcze czas, gdyby sie tylko sprzeciwil, od razu by z z nim jechali.