Wygląda, że zysk Syntosa będzie bardzo dobry, by nie napisać wyśmienity. Porównywalny z rokiem 2011, który to rok był jednym z lepszych dla tej firmy. Patrzać na te wyniki, sądzę, że kwota wezwanie jest zaniżona przynajmniej o 1 zł.
NO widać jaka jest wiara inwestorów w wartość wyższą o 1 zł na akcji. Kurs stoi a nwet trochę spada. Wszsycy mysla ze im MS rzuci ten 1 zł. to jest pół MILIARDA więcej.Facet będzie wolał skisić kurs, poczekać rok i wtedy zgarnąć za taką samą cenę.
Skąd wiesz Naganiaczu,że MS ma czas. Po roku inwestor,(a zakładamy ,że taki istnieje),wypnie się na syntka. Szacunkowo z 9mld.zł.około 27% tj.około 2,5 mld. więc przestań pieprzyć o 0,5mld. które straci MS. A chińczyk nie ma czasu.
jak będziemy tak zaklinać rzeczywistość ile to SNS nie jest warty to może i ten mityczny Chińczyk uwierzy albo da się nabrać i zrobi kontrwezwanie - po co miałby przepłacać pośrednikowi :)
To może oświeć tych mniej światłych co mają robić? Tylko jakbyś jeszcze z łaski swojej powiedział trochę szerzej, o tym co będzie z SNS i akcjami na GPW w przyszłym roku jak wezwanie się nie powiedzie. Ja swoje typy jakieś tam mam, ale to zwykłe naganianie więc zachowam dla siebie... Dla ułatwienia jednak dodam, że w dedukcji warto uwzględnić rzeczy oczywiste i konkluzje, które pojawiają się na forum: 1) kurs już jest teraz trzymany za ryj i był od dłuższego czasu, pod wezwanie, 2) dwa odpisy obniżające zysk w ciągu kilku miesięcy, 3) straszenie że następna dywidenda będzie po 2035 r. 4) być może na spółkę jest "chętny Chińczyk", 5) 63 % akcji w rękach MS - na ostatnim NWZA dało mu to ponad 80 %.
Pytanie nie brzmi jakie perspektywy rysują się przed SNS na 2018, ale co może z tego wyciągnąć Sołowow, żeby zagarnąć spółkę?