100mln za spolke ktora ma raptem 8k rowerow ? niech jeden rower daje srednio 8 pln dziennie, przeciez to raptem 64kpln przychodu dziennie, co daje 2mln przychodu miesiecznie, miesiecy rowerowych w polsce jest moze 4-5, co daje 10mln przychodu ... a gdzie koszta serwisowe, przestawiania rowerow w nocy, w przypadku przegranego przetargu w wawie spolka lezy i kwiczy...
przy obecnej wyecenie to ona powinna miec z 50k rowerow w x krajach, a w pl prawie wszystkie wieksze miasta....

Jeśli chodzi o W-wę: Średnio jeden rower jest wypożyczany 9 razy dziennie, średnio na 33 minuty, dziennie w W-wie 42 tys. wypożyczeń (dane z maja 2017)
Policzmy: 9 x 1zł x 42 000 ~ 0,378 mln zł dziennie przychodu z samej W-wy.
Przy założeniu, że podobne nasilenie użytkowania występuje ok 150 dni w roku , a pozostałe 216 dni wszystkie rowery stoją nieużywane zupełnie (choć wiadomo że tak nie jest) daje nam to łączny przychód rzędu 56,7mln zł z samej Warszawy.
Załóżmy, że przychód wygeneruje te 10-15 % zysku - mamy 6-9mln zł zysku w dalszym ciągu z samej Wawy.
Przy dalszym założeniu że w całej PL stolica generuje połowę zysków mamy 12-20 mln zł zysku
C/Z = 5-6

Inną sprawą która wydaje mi się szczególnie istotna to dominująca pozycja w rynku oraz perspektywa dalszego rozwoju - mam tu na myśli modę na pożyczanie i użytkowanie publicznych rowerów, którą sam jako 30 paroletni mieszkaniec stolicy obserwuje. Mogę się mylić ale wydaje mi się, że za kilka lat wychodząc z domu i mając perspektywę przemierzenie kilku km w mieście nie będę odruchowo szedł na przystanek autobusowy tylko od razu szedł na stację Veturilo.

Dodatkowy przychód to reklamy - teraz kampania citibanku i inne pomniejsze.

Według raportu za III kwartał przychody od użytkowników za wypożyczenia to dosłownie kilka procent (3%). Już więcej generują same reklamy a to nadal kilka procent. Główny przychód pochodzi z miast.

i tutaj właśnie (przychody z miast) jest największe ryzyko inwestycyjne związane z nextbike... decyzję o wydatkowaniu pieniędzy podejmują nie 'abstrakcyjne' miasta tylko władze tych miast wybrane w wyborach samorządowych... do tej pory wybory samorządowe wygrywała opcja opozycyjna wobec pissuaru - o podejściu pozytywnym lub co najwyżej neutralnym wobec nowinek, zdrowego trybu życia i rowerów ...
w świetle zmian w ordynacji wyborczej jak wygra piss to jak myślicie - co zrobi z przetargami które mają odnowić umowy nextbike z miastem? uwali je :) albo wogóle uzna że miasto nie powinno płacić za takie fanaberie jak pedałowanie po miście albo w najlepszym wypadku przetarg wygra firma 'misiewicza'...
już 2-3 lata po nowych wyborach samorządowych przychody nextbike mogą istotnie spaść...

popatrzcie sobie na inną spółkę newconnectową która debiutowała na fali kasy wydawanej na orliki (czy jak kolwiek się te szkolno osiedlowe boiska nazywały) i co się stało z jej wynikami i notowaniami jak samorządy przestały wydawać kasę na nowe orliki...

larq popełnił jeden zasadniczy błąd - nie sprzedał swojego pakietu w całości inwestorom :)

ta spółka od boisk to tamex obiekty sportowe :)