Spółka drożała podczas ostatniej sesji minionego tygodnia o blisko 5% przy najwyższych obrotach od połowy maja. Mimo, że cena spada od 3 miesięcy, to spadki nie przejawiają dużej dynamiki, nie noszą znamion panicznej wyprzedaży. Szerszy kontekst jest zdecydowanie wzrostowy, dlatego na spadki warto patrzeć jak na korektę. W piątek doszło do reakcji popytu na poziomie wsparcia opartego o wcześniejsze szczyty, a także przy ponad rocznej linii trendu. Miejsce to wydaje się być idealne do zainicjowania odbicia. Korekta posiada czytelny układ ekstremów, zatem wybicie ponad ostatni wierzchołek czyli 38,80 zł, może dać sygnał powrotu do głównego trendu.
link 

Autorzy raportu Ameryki nie odkryli :-)
Ja nadal trzymam się tego, że cena spadła do 35 bo po tyle emitowane były nowe akcje i teraz akcje MFO nadal będą, może zdecydowanie wolniej niż w ostatnim roku, rosły. Spadki nie mają żadnego podłoża ani fundamentalnego ani technicznego. Spółka nadal zarabia, jest cały czas zdecydowanie na plusie. Nic nie wskazuje na to, że mogłoby się to zmienić.

Trzymajmy się :)