W procesie cywilnym jest to o niebo trudniejsze niż w postępowaniach karnych i administracyjnych pozostających w kompetencji prokuratora i KNF-u - zwraca uwagę Chabasiewicz i zaleca, by w tej kwestii poczekać na wyniki działań Komisji Nadzoru Finansowego, giełdy oraz prokuratury. To jednak może potrwać, czego warto mieć świadomość, wybierając właśnie tę drogę. Uzyskanie odszkodowania, choć akcjonariuszowi sprawa wydawałaby się banalna i oczywista, wcale nie musi być więc łatwe. Optymizmem w przypadku rynku kapitałowego nie napawa także historia. Chabasiewicz otwarcie przyznaje, że o żadnym odszkodowaniu za giełdową manipulację nie słyszał. Samych wyroków karnych w podobnych sprawach było zresztą jak na lekarstwo. Zawsze jednak warto walczyć i uświadamiać nadzorców, że pozostawienie takich kwestii nierozwiązanymi nie tylko jest problemem jednostek (straty), ale także szkodzi wizerunkowi całego rynku. O elementarnej sprawiedliwości już nie wspominając.
panie Samp, co się odwlecze to nie uciecze :) Wrzód na trym rynku już dojrzewa do przebicia, kolego.