Fajna zabawa z tymi klakierami :) wiem, ze musicie tak glupio naganiac. Nie wasza wina ze to katastrofalna spolka. Drugiej takiej gorszej nie znajdziecie. Potencjal do odiagniecia dna posiedli w sposob niemal idealny. Po co komu akcje bankruta? Akcje czegos, co nie ma nic (poza rosnacymi dlugami i strata?). Kto chce byc akcjonariuszem niczego? Mysle ze Gerda dobrze wie, ze nie dostanie tych akcji (pewnie i tak ich by nie chcieli po 1,25) bo to cena z ksiezyca! Z kosmosu! To sie nie trzyma kupy.
On razem ze znawcą wolą "bezinteresownie" siedzieć przed kompem i obrzydzać spółkę. To takie hobby i zboczenie zarazem. A zlecenia zakupu ustawione niżej, w nadziei, że im jakiś naiwniak nasypie akcji do koszyczków.
Uwielbiam ten cyrk i zaklinanie rzeczywistosci przez klakierow. Niekupuje spolek ktore nigdy nie wygenerowaly zysku, od poczatku sa na stracie a zobowiazania maja wieksze dwukrotnie od kapitalow i emituja co chwile akcje wcigajac w bagno nastepnych. Jeszcze te zalosne blagania innych zeby nie sprzedawali akcji, skoro to takie wspanialy papier bez tej twojej modlitwy powinien kurs wzrastac. Strach ze kurs bedzie zanisko i klakier nie dostanie zaplaty? Nie ma argumentow za wzrostem to pozostaje forum i błagania do inwestorow. Czekamy na nastepna czesc tego kabaretu co wymyslicie teraz:)
To nie jest obrzydzanie baranku, to po prostu jest prawda. Opis brzydala nie jest fałszowaniem rzeczywistości a faktycznym przekazem. Naciąganiem za to jest, głoszenie bajecznych informacji mających wprowadzić w błąd, które uprawiacie jako klakierzy. Jeżeli ktoś napisał, że "Gerda kupuje akcje po 1,25 zł" to w świetle wydarzeń i komunikatów to jest zwyczajnie nieprawda. Gerda niczego nie kupuje, ma za to możliwość. Jak do tego dojdzie, będzie można o tym mówić w ten sposób. Ale to nie jedyne jawne naciąganie. Kapitał własny w ciągu roku spadł z 12,5 mln do 5,3 i nadal spada. Wartość księgowa (nie najlepszy ale wskaźnik) to ok 0,16 za akcję. Zadłużenie, wciąż rosnące, przebiło już 50 mln i szybko zbliża LS do granic możliwości spłaty. Teraz następne zobowiązania, obligacje za 6 mln, nowe emisje rozwadniające strukturę kapitału, wyniki wręcz koszmarnie nieprzyzwoite. Z czego cieszyć mają się akcjonariusze? Ta firma to żyjący (jeszcze) i chodzący trup, przypudrowany, podpierany przez bezradnych władców tej spółki. Mimiką i mową zajmują się klakierzy. Gerda ma upakować nową emisję......... mówiąc kolokwialnie, poszukać naiwniaków na wyłożenie na pogrzeb trupa. Wierzyciele LS zmanipulowani i przyparci do muru ani bąkną o spłacaniu. Wciąż są karmieni opowiadaniem, że wszystko idzie ku lepszemu. Nowy prezes, nowa strategia (jaka?), nowe kontrakty (pewnie nie dające zarobić a jedynie przepływy ratujące na chwilę) i nowe (puste) zakłady produkcyjne. No po prostu Gazela jak się patrzy!
LS jest gazelą tylko muszą popatrzeć do tyłu bo mały krok za nimi jest Lew który zaraz ich pożre a sępy rozniosą kości że śladu nie będzie, i tak jest z LS do końca roku śladu nie będzie zostanie pożarta przez zadłużenie i zobowiązania.
Z tą gazelą to był żart. Jest jak piszesz, choć gazela jest już tak osłabiona przez bieganie w kółko naokoło drzewa za niczym, że straciła poczucie czasu i miejsca. Kręci się jej w głowie od tego biegania, nie zauważyła biedna, że nie dobiegła do żadnego pastwiska ani wodopoju. Lwica, która siedziała sobie na drzewie, ze zdziwieniem patrzyła na tę gonitwę za swoim ogonem, a teraz nawet nie musi specjalnie polować, by gazelę zjeść. Swoją drogą, jak pracownicy firmy muszą się czuć, gdy wbija im się do głowy Wielkie plany o potędze, a nie widać żadnych zmian na dobre. Niestety niektórym władza przesłania rozsądek i na siłę brną do smutnego końca. Objawy o swojej nieomylności można stwierdzić u większości prezesów czy dyrektorów, to choroba zawodowa tej grupy. LS to tzw blank member of network, bez szans na szczęśliwe zakończenie, przeznaczona na pożarcie. Jak myślicie dlaczego ta firma nie może zdobyć finansowania na te wspaniałe kontrakty? Dlaczego żaden bank nie daje im cienia szans? Dlaczego szukają pieniędzy na tzw rynku jelenia? A czy ktoś się pokusił o sprawdzenie rozliczeń za inwestycje dofinansowane z programów unijnych? Ktoś, kto się porywa z motyką na słońce jest co najmniej mało poważny. LS porywa się na kontrakty, a ma bardzo mizerne szanse na ich realizację (o opłacalności tych kontraktów już się wypowiadałem). Cały czas chodziło i chodzi o wyjście z papierów LS w czasie gdy osiągną pułap kilku PLN, nie o biznes. Muszą grać na zwłokę bo jeśli im się to uda, to nie ich zmartwienie co dalej będzie. Akcje nie są warte złamanego grosza i na dzisiaj są mocno przeszacowane. Cóż, każdy ma swój rozum, u niektórych widzę, że nawet tego rozumu nie ma.
LS to taka gazela jak z kontrabasu dubeltowka. Zamiast restrukturyzacji i systemu budowania tworza co rusz podejrzane ukladziki. Wczesniej EHN, potem ARP, teraz Gerda. Wszystko po to by wyciagnac kase bo biznes ten jest jak studnia bez dna. Ciekawe czy oni sami wiedza, Ile tej kasy im potrzebne do przezycia? Bo ja widze ze coraz wiecej i wiecej i konca nie widac. A straty i zadluzenie coraz wieksze i wieksze. Nikt rozsadny kasy im nie da.
Ales sie oplul, a fe , wytrzyj sobie te sline bo wisi. Twoj rozum nie obejmuje prostej reguly, ktora nadaje numer postu. Alcybiades to moj kolega, siedzi w innym pokoju. Pozdrowie go od Trumpka.
Po gestosci sliny widze, ze zdenerwowanie siega zenitu. Bez moich wpisow i tak spadlibyscie tam, gdzie i tak spadniecie. Na dno. Robie rzeczy pozyteczne, m.in. pokazuje wasza blazenade i glupote. Na mojej liscie najwiekszych bankrutow zajeliscie, po dlugiej i wytrwalej walce, miejsce wam nalezne czyli na samym szczycie.
A z klakierem jest tez tak jak piszesz. Tylko ze wasz Gargamel (a moze to ty) ma cale stadko takich klakierkow.