Czyzby koniec juz bliski. W arkuszu nie ma praktycznie zadnych chetnych na kupno i ta manipulacja jedna akcja na fixingu zeby nie bylo bylo duzego spadku. Spread prawie 20% , zawieszeni na haku i nie ma mozliwosci wyjscia. I jeszcze ta emisja obligacji. To co spolka zaklada ze juz emisja akcji nie wyjdzie i proboja obligacje, gdzie koszt pozykania kapitalu jest o wiele wiekszy. A swoja droga kto chcialby nabyc akcje ktorych pozniej nie mozna jak sprzedac. I kto ma byc niby chetny na obligacje z takimi wskaznikami spolki. Ciagla strata i zobowiazania blisko 50 mln. Oj zalosny to juz jest spiew, ostatnia chyba melodia to juz.
W arkuszu, jak zwykle dzieja sie dziwne rzeczy. I jak zwykle - na koniec dnia wyciskaja cene. Nic nie warty papier, dlugi jak Himalaje. Utopia he razem ze spolka.
Jakie teraz inwestycje i kontrakty pokaza by ratowac kurs? Kto kupi te obligacje? Boja sie ruszyc PP? Dlaczego ARP nic nie doklada do karawanu? Ja proponuje aby LABO (prezes znaczy sie) zrezygnowal z pobrania 4 mln zl za zarzadzanie, to bylby jakis guest w kierunku uratowania finansow LS. Pytanie czy te finanse sa w ogole do uratowania? Watpie, kontrakty tego nie uratuja. Przeinwestowali i zmarnowali gore pieniedzy. Po prostu nie umieja nimi gospodarowac i dlatego znikna z rynku.