Żadnych argumentów nie ma i nie będzie. Liczenie "wierzących" w ten biznes jest nie tylko uproszczone (ile PLN przypada na 1 akcje = ok 1,8 zł) ale i nie uprawnione. Wartość dzisiejsza jest mocno przeszacowana nawet gdyby liczyć wg prostej likwidacji (co jest na dzisiaj najbardziej prawdopodobnym scenariuszem). Według takiego podejścia cena w przybliżeniu nie przekracza 0,30 PLN a to i tak szacunek górnej granicy. Brak argumentów za dalszą działalnością i mieszanie ludziom w głowie. Popieram zdanie, że ten kontrakt może być gwoździem do trumny, choć zapewne władcom z LS to nie w smak, tak może się stać. Argumenty wyjścia ma zapewne jeden z członków RN, który sprzedał sporą część akcji, teraz czeka na zwrot pożyczonych LS pieniędzy. Jeżeli ktoś miał wiarę, że na tym biznesie zrobi biznes i zarobi, jest w błędzie. Budownictwo i jego technologie zrobiły spory postęp, podczas gdy innowacyjna (w założeniach) spółka zamiast postępu postawiła przez 5 lat 3 nowe zakłady produkcyjne i nie opracowała ŻADNEJ technologi budowania obiektów z użyciem materiałów budowlanych (panel), który zastosowała w praktyce. Jakieś "wypryski" domków nie jest jeszcze technologią, tym bardziej, że dotychczasowe inwestycje jakie prowadził LS dziwnym trafem stanowią tajemnicę a nie reklamę. To oczywista gra na zwłokę, wyciągnięcie ile się da jeszcze od akcjonariuszy i chwytanie się jedynej szansy poszukiwania wzrostu ceny akcji. Innego realnego pozytywnego rozwiązania dla władzy w LS nie ma. Inne bardziej realne rozwiązanie to likwidacja.